niedziela, 30 czerwca 2013

Peach Passion - Yves Saint Laurent, Rouge Volupte

Witajcie kochani!

Dzisiaj wyszlo piekne slonce w UK wiec zbieram ostatnie jego promienie przed wyjazdem do Polandiiii :D No ale nie o sloncu dzisiaj miala byc mowa :P

Chcialabym zaprezentowac  Wam moja nowa milosc... niesamowita pomadke z Yves Saint Laurent w odcieniu pieknego, pastelowego koralu...  w okresie letnim coraz czesciej gosci na moich ustach i zdecydowanie skradla moje serce ;)


Yves Saint Laurent
Peach Passion
13



Opakowanie:
Wykonane bardzo solidnie, metalowe dosyc ciezkie, nie ma mozliwosci aby pomadka otworzyla sie  sama w torebce. Ponadto wyglada elegancko i stylowo. 

5/5





Zapach/smak:

Jest bezsmakowa, jednak zapach zdecydowanie jest moim ulubionym, pobil nawet Chanelke :) Ja wyczuwam nuty arbuza badz melona... cos pieknego.

5/5



Konsystencja/Trwalosc:

Jest bardzo kremowa,  pokrywa po jednym pociagnieciu, jednak przy tak intensywnych kolorach lepiej ja uzywac przy lusterku, aby zapobiec wyjechaniu koloru za kontur ust ;) uzywa sie ja bardzo przyjemnie jest bardzo delikatna i kremowa, a to ma rowniez swoje wady -  pomadka nie utrzymuje sie zbyt dlugo na ustach. Utrzyma sie do 4h bez jedzenia i picia ale potem nalezy posiagnac nia usta jeszcze raz ( bynajmniej ja tak robie ;)  i wtedy kolor utrzyma sie jeszcze dluzej. Kolejna wada kochani -  pomadka nierownomiernie schodzi z ust, dlatego polecam miec lusterko zawsze przy sobie ;) gdy ja nosze za dlugo czyli ok 8h to mam wrazenie ze moje usta wymagaja nawilzenia, wiec moze troche wysuszac.
Jednak ten zapach i kolor sa w stanie przykryc wszystkie te wady ;)

4/5



Kolor:

Moj odcien jest to Rouge Valupte nr 13 '' Peach Passion'' i w zaleznosci od swiatla moze to byc: koral, przechodzacy troche w pastelowa soczysta brzoskwinie, moze byc rowniez bardziej nudziakowy lub bardziej rzucajacy sie w oczy... wszystko zalezy od rodzaju swiatla i ilosci jaka naloze na usta ;)

5/5

















Podsumowujac:

Uwielbiam ta pomadke przede wszystkim za solidnie wykonane opakowanie, wyglada  niczym bizuteria w mojej kosmetyczce. Kolejnym jej atutem jest zapach! cudny soczysty melon, cos pieknego  w upalne dni! Konsystencja jest rowniez swietna, kremowo-satynowa. 
Super kryje, a odcien mozemy stopniowac wedle swojego uznania. Niestety ma ona rowniez swoje wady- nierownomiernie schodzi, i jest to wada ktorej nie moge przyjac w pomadkach z takiej polki cenowej! Jednak kolor i zapach zupelnie mnie oczarowal, dlatego siegam po nia dosyc czesto i pamietam aby wykonanc poprawki w ciagu dnia, zeby uniknac nierownomiernego zjadania ;)

Ocena:
4/5 


Cena :
Ł24 /  119 zl



***

Buziaki kochani i lece dalej sie wygrzewac na sloneczku :***




czwartek, 27 czerwca 2013

La Roche Posay, Gel Demaquillant Physiologique [Physiological Cleansing Gel] (Żel do demakijażu z fizjologicznym pH)

Witajcie kochani!

Dzisiaj przedstawie Wam zel do mycia twarzy z La Roche Posay, i przy okazji jest to moj pierwszy produkt z tej firmy.

La Roche Posay
Physiological Cleansing Gel
Gently Cleanses




Od producenta:

Żel do demakijażu Fizjologiczne pH zastosowany z masażem twarzy, a następnie spłukany obficie wodą, w delikatny sposób usuwa zanieczyszczenia. Lekka konsystencja zapewnia przyjemny, odświeżający demakijaż skóry wrażliwej, normalnej i mieszanej. Makijaż jest dokładnie usunięty, skóra zachowuje równowagę fizjologiczną. Optymalne bezpieczeństwo składników oczyszczających, opracowanych na podstawie preparatów medycznych do przemywania oczu, wysoka skuteczność oczyszczania, nawilżające łagodzące składniki aktywne, z wodą termalną z La Roche-Posay. Bardzo dobry dla alergików, nie powoduje podraznien i uczulen, posiada bardzo nikly delikatny zapach.  


Paraben - free 
Soap - free
Alcohol- free
Colorant- free

Cena
47 zl / £11.50


Opakowanie:

Buteleczka z pompka, dzieki ktorej latwo wydobywa sie produkt z opakowania. 



Konsystencja:

Jest to dosc gesty zel, w kolorze perlowo bialym ktory w kontakcie z woda nie pieni sie. 




Zapach:

Delikatny ale bardzo przyjemny, ja wyczuwam tam ananasa pomimo ze wiem ze jest bezzapachowy :)

Sklad:

Aqua, PEG-7 Glyeryl Cocoate, Poloxamer 124, Poloxamer 184, Acrylamide/Sodium Acrylodimethyltaurate Copolymer, Ethylhexylethylhexanoate/Ethylhexyl Ethylhexanoate, Isohexadecane, Sodium Hydroxide, Ammonium Polacrylodimethyltauramide/Ammonium Polyacrylodimehtyl Taurate, Polysorbate 80, Sorbitan Oleate, T-Butyl Alcohol, Caprylyl Glycol, Myrtrimonium Bromide, Benzoic Acid, Parfum.

Dzialanie:

Po pierwsze i najwazniejsze, co mnie strasznie zawiodlo to zapewnienia producenta o wysokiej skuteczności usuwania makijazu ktora nijak ma sie do praktyki. 


Przy  mocnych makijazach oczu typu smoky ( czyli moj codzienny makijaz) zel niestety nie jest w stanie go usunac, nawet przy wczesniejszym zastosowaniu mleczka do demakijazu oczu, nastepnie umyciu twarzy tym oto zelem, utworza nam sie oczy pandy. Bardzo sie zawiodlam gdyz podstwa dla mnie w zelach do mycia twarzy jest skutecznosc w calkowitym usuwaniu resztek makijazu ktore nie zostaly domyte mleczkiem. Ten zel w ogole nie jest w stanie usunac nawet minimalnej ilosci tuszu do rzes! Jedyne co to rozmazuje nam go dookola oczu zostwiajac czarne niedomyte smugi. 

I w zasadzie jest to jedna rzecz do ktorej musze sie przyczepic, ale niestety dla mnie najwazniejsza. Moja cera nie jest problemowa, nie ma skolonnosci do alergi ale w okresie zimowym jest bardzo przesuszona co min sklonilo mnie do zakupu tego produktu. No i oczywiscie zapewnienia producenta ze swietnie zmywa makijaz i jest mega delikatny... mysle sobie, bedzie idealny na zime. 

Niestety sie zawiodlam, makijaz niedomyty, skora mimo wszystko byla lekko sciagnieta, suche plamy na twarzy po paru miniutach zaczely sie pojawiac tak wiec nie polubilismy sie z tym produktem. 

Plus za zapach, bardzo przyjemny i delikatny. Poprawy cery nie zauważyłam.

Podsumowujac:

Plusy:
+ zapach
+ konsystencja
+ opakowanie z pompka, bardzo wygodne w użyciu



Minusy:
- nie domywa makijazu, tworzac ''oczy pandy''
- lekko przesusza 

Ocena:
2/5


Czy zakupie go ponownie?

Zdecydowanie nie.
Nie widze sensu zakupowac zelu do mycia i usuwania resztek makijazu z twarzy ktory tego nie robi. Dodatkowo nie spisal sie w okresie zimy do mojej przesuszonej twarzy, moze teraz bylby lepszy. 

Oczywiscie zel nie jest najgorszy, wiele z Was moze byc z niego zadowolona lecz nie jest to zdecydowanie produkt dla mnie. Kazda z nas ma inny typ cery, inne potrzeby, musi stosowac inna pielegnacje tak wiec dla niektórych moze byc on swietnym produktem. 

Na mnie szalu nie zrobil, a Wy uzywalyscie go juz?

niedziela, 23 czerwca 2013

Pastelowy roz z brokatem na pazurkach + male zakupy

Witajcie kochani!

Naprawdę bardzo polubiłam pastelowy roz od mua, i mimo jego mikro pedzelka to i tak czesto gosci na moich pazurkach.

Sam lakier mogliscie zobaczyc tutaj  a teraz pokaze Wam moja ostatnia inwencje tworcza, z zastosowaniem tego lakkieru i srebrnego sypkiego brokatu + cyrkonie.


I wersja z samym brokatem bez cyrkoni...
Ta przypadla mi bardziej do gustu ;)


Lakier pokrylam top coatem essie i mani utrzymal mi sie az do zmycia 4 dni.
Na temat samego lakieru mozecie poczytac tutaj

***
Sobote mialam zamiar spedzic na duuuuuzych zakupach ktore to mialy byc juz ostatnimi przed wyjazdem do PL ale niestety nie znalazlam wszystkiego co chcialam... faktycznie byly one bardzo dluuuugie ale jeszcze zostalo mi do kupienia pare prezentow dla najblizszych, ktorych to wczoraj nie znalazlam na Meadowhall, za to sobie zakupilam pare rzeczy ;) nie moglam sie powstrzymac :D ale juz sie usprawiedliwiam... :P



- perfumki z NEXT'a -GOLD - sliczny slodki, uwodzicielski zapach.... chodzil za mna juz od 
dluzszego czasu az w koncu zakupilam je... dzialaja jak narkotyk jak sie spsikasz raz to 
chcesz wiecej i wiecej :D
- Kolczyki zlote Warren James- rowniez chodzily za mna od dluzszego czasu, a akurat ostatnio jedne mi sie popsuly wiec mialam wymowke aby nabyc nowe ;)
-  Eucerin Cleansing gel- wlasnie co koncze Clinique z ktorego jestem przeokropnie zadowolona  jednak postanowilam sprobowac czegos nowego do mycia buzi i padlo na Eucerin.
- BUTY- hmmm... co moge powiedziec na wlasne usprawiedliwienie... na przyklad to ze 
byly na przecenie 50% poniewaz zostal tylko jeden rozmiar... i byl to wlasnie moj :D wiec same widzicie ze to bylo przeznaczenie... a zreszta zakochalam sie w nich od pierwszego... zalozenia na stope ;)
sa mega wygodne, to kolejny argument ;)








Moglabyn chodzic w nich calymi dniami... ehhh... 

I to wszystko kochani na dzis, lece sie ubrac i na zakupy spozywcze a Wam zycze udanej niedzieli,
 buziaki :***



***
 
Zapraszam Was do wzięcia udziału w rozdaniu u KosmetyczkaAni
 


środa, 19 czerwca 2013

Eveline 3D silk effect...

Witajcie kochani!

Dzisiaj mam dla Was blyszczyk ktory otrzymalam w prezencie z Polski od mojej P. i  z ktorym trafila idealnie w moje upodobania.

 Eveline
3D silk effect 
83




Opakowanie:
Standardowe, plastikowe, aplikator moglby byc lepiej wykonany ale nie jest zle.


Konsystencja:
Gesta ale nie kleista, ladnie kryje od pierwszego pociagniecia i utrzymuje sie do paru godzin bez jedzenia i picia. Dobrze nawilza i zapobiega wyschnieciu ust.

Zapach/smak:
Pachnie cytrusami, nie jest to moja ulubiona nuta ale przyjemnie sie go uzywa, jest bezsmakowy.

Kolor:
Delikatny i bardzo jasny roz, ladnie kryje ale lekko zbiera sie w zalamaniach ust jednak nie jest to az tak widoczne. 










Moja opinia:

Polubilam ten blyszczyk glownie za kolor i konsystencje. Utrzymuje sie dosc dlugo, co mnie rowniez satysfakcjonuje,  i zapach jest znosny. Nawilza usta ale czy daje efekt 3D? hmmm... wydaje mi  sie ze kazdy blyszczyk jak nalozymy go duzo na usta to optycznie je powiekszy i beda pelniejsze...
i tak samo jest z tym,  wiec powiedzmy ze daje jakis tam efekt 3D ;D 
Ma waskie opakowanie co idealnie zmiescie sie w moja kieszen ;) 
Minusem moga byc napisy na buteleczce ktore bardzo szybko sie scieraja nadajac blyszczykowi ''zuzyty'' wyglada. Duzym plusem jest jego cena. 

Cena:
6zl

Ocena:
4/5 


Buziaki kochani i udanej srody Wam zycze :***

sobota, 15 czerwca 2013

Zapomniana nowa sukienka...

Witajcie kochani!

Dwa lata temu ( tak przynajmniej mi sie wydaje :) zakupilam w h&m w okresie wyprzedazy, sukienke letnia za ktora dalam smieszne pieniadze, bodajze ₤4 albo ₤3 ;) niestety lato sie konczylo i sukienke wlozylam od razu  do szafy i... o niej zapomnialam! I tak moja sukieneczka lezala sobie kolejny rok w szafie, przykryta sterta innych ubran,  az do zeszlego tygodnia :D

W zeszla niedziele gdy sie szykowalismy na rodzinny obiad i wieczorny grill do rodzicow mojego TZ, nagle przypomnialo mi sie o mojej sukience i czym predzej wyjelam ja z dna mojej szafy. Pogoda dopisywala bylo naprawde goraco wiec po jej zalozeniu stwierdzilam ze wreszcie po 2 latach lezenia w szafie bedzie miala swoj debiut :D

Sukienka sama w sobie jest przeurocza, wiec postawilam na minimalizm i nie dobieralam do niej zadnych dodatkow oprocz malinowych szpilek. Wszystko w ladnych letnich kolorach ale aby nie bylo za kolorowo to torebke zostawilam czarna.









I juz wiem ze tego lata na pewno no niej nie zapomne :D  
Byle tylko slonce grzalo a jestem pewna ze nowa/stara sukienka bedzie goscic na mnie czesciej  ;)


Udanej soboty kochani Wam zycze i radze robic czesciej porzadki w szafie bo mozecie pozniej znalesc
 takie zapomniane  perelki jak moja sukienka na przyklad  :D


Buziaki :***

czwartek, 13 czerwca 2013

MUA - Natural Days

Witajcie kochani!

Ostatnimi czasy brytyjska firma MUA wprowadzila nowe buteleczki lakierow do paznokci, ktore ludzaco przypominaja essie ;) jednak tylko na zdjeciach, poniewaz w rzeczywistosci sa one o polowe mniejsze, takie malutkie slodziutkie miniaturki essie... no i oczywiscie nazwa takze sie rozni ;)

Skusily mnie nie powiem,  i nabylam jeden w slodziutkim odcieniu baby pink o kremowym pastelowym wykonczeniu, powodem byla rowniez cena bo za buteleczke zaplacimy tylko 1 funcika :)

A oto i on :)

MUA 
Natural Days






Pedzelek jest bardzo maly co z pewnoscia spodoba sie dziewczynom z waska lub mala plytka paznokcia. Tym ktore maja wieksze badz dlugie paznokcie zycze wytrwalosci, gdyz ja musialam sie troche namachac nim  ;) 



Jedna warstwa kryje co prawda, jednak troche smuży wiec trzeba nalozyc kolejna. Nie bardzo odpowiada mi ten mikro pedzelek poniewaz za malo lakieru naklada sie na paznokcie. Kolor jest sliczny ale trwalosc troche kiepska, dwa dni lecz po jednym juz troszke zaczyna odpryskiwac. Jednak z niewiadomych przyczyn ( podejrzewam ze przez kolor ;) polubilam go... 

Cena 
Ł1

Buziaki kochani :***

sobota, 8 czerwca 2013

MAC - Mineralize Charged Water, nawilzajacy mineralny krem do twarzy

Witajcie kochani!


Dzisiaj chcialabym Wam przedstawic nawilzajacy mineralny krem do twarzy MACa, ktory zostal oparty na technologii jonizowanej Super-Duo Charged Water, ponadto jest on ultra lekki i ma konsystencje zelowa.

Troche zwlekalam z ta recenzja bo chcialam go dokladnie poznac zanim wystawie pochopna opinie na jego temat, z tad to lekkie opoznienie ;) Zanim go kupilam jednak, to szukalam troche informacji na jego temat w internecie, ale niestety na polskich stronach ich za duzo nie znalazlam a wrecz moglabym powiedziec ze w ogole ich nie znalazlam. Musialam sugerowac sie stronami zagranicznymi gdzie owy krem mial calkiem dobre recenzje. Dlatego tez postanowilam zaryzykowac i sama go wyprobowac na sobie a przy okazji dzisiaj i Wy mozecie go lepiej poznac ;)


Tak wiec zaczynamy...


Cala linia MAC Mineralize Skin Care 

Zrodlo: internet

Opis:

MAC Mineralize Skin Care jest  mineralną kolekcją kosmetyków do codziennej pielegnacji twarzy. Kosmetyki Mineralize Skincare, dzięki ekskluzywnej technologii, opartej na zjonizowanej wodzie Super- Duo Charged Water, doskonale oczyszczają i nawilżają skórę, pozostawiając ją w doskonałej kondycji.

Kolekcja MAC Mineralize Skincare składa się z 5 kosmetyków:

Mineralize Charged Water Cleanser, preparat który delikatnie usuwa makijaż bez potrzeby tarcia czy masowania pozostawiając skórę czystą i odżywioną. Ponadto nie wymaga zmywania gdyż jest stworzony na bazie wody.  Produkt nie powoduje odwodnienia skóry, jest odpowiedni dla każdego rodzaju cery i mogą go stosować rowniez osoby noszące szkła kontaktowe.
Cena 110zl/100ml

- Mineralize charged water moisture gel- mineralny, ultra-lekki żel o kremowej konsystencji, nawilża i delikatnie rozświetla skórę. Do stosowania rano i wieczorem. 
Cena: 132zł/50ml

- Mineralize charged water moisture eye cream- mineralny, bogaty krem pod oczy nawilża i dodaje blasku, a po pewnym czasie- zmniejsza widoczność cieni i obrzęków pod oczami.
  Cena: 150zł/15ml

- Mineralize charged water face and body lotion- mineralny, bogaty balsam do twarzy i ciała, pozostawia skórę gładką i delikatną w dotyku.
  Cena: 132 zł/100ml

- Mineralize charged water revitalizing energy- mineralna woda o orzeźwiającym zapachu zielonej herbaty i owoców cytrusowych, błyskawicznie odżywia i rewitalizuje skórę, dodając jej blasku.
  Cena: 90zł/100ml


Cala kolekcja brzmi zachecajaco, ale ja akurat potrzebowalam tylko kremu do twarzy, i w razie gdyby jednak linia okazala sie niewypalem to wolalam na poczatek kupic tylko krem. 



MAC
Mineralize Charged Water moisture gel
Nawilzajacy krem do twarzy





Od producenta:

Mineralize Charged Water Moisture Gel, to bogaty, kremowy, lekki i nawilżający żel w sklad ktorego wchodzi 77 mineralow i do ktorego wykorzystano technologie zjonizowanego Super-Duo Charge Water.  . Produkt ten szybko wchłania się w skórę, zapewniając natychmiastowe, a także długotrwałe nawilżenie.  Po dłuższym, regularnym stosowaniu pomaga skórze odzyskać promienny wygląd. 




Opakowanie:

50ml kremu zostalo zamkniete w szklanym, bialym sloiczku ze zlotymi drobinkami, i matowa czarna zakretka, pod ktora posiadamy jeszcze biala plastikowa zatyczke ktora utrzymuje kosmetyk w sloiczku i uniemozliwia ubrudzenie wewnetrznej strony zakretki. Calosc spakowana jest  w pudeleczko w takim samym bialym kolorze jak sloiczek.





Konsystencja:

Produkt ma konsystencje kremowego zelu, jest ona rzadka ale nie lejaca, jest bardzo wydajny, wystarczy mala ilosc zelu aby pokryc cala buzie. 


Po nalozeniu go na twarz czujemy natychmiastowe nawilzenie, jest bardzo ''mokry'' jesli ma to jakis sens ;) ale rowniez bardzo szybko wsiaka w skore, nie zostawia tlustej powloki, jest bardzo lekki i po calkowitym wsiaknieciu matuje buzie na caly dzien i jest ona aksamitna w dotyku. Nie roluje sie, nie zapycha, twarz sie tak nie poci i co najwazniejsze idealnie nadaje sie pod makijaz!



Zapach:

Powiedzialabym ze jest bez zapachowy, ale w sumie czyms pachnie... ciezko mi okreslic ten zapach bo nie jest on perfumowany, ani intensywny ale delikatny i lekko chemiczny. Jednak nie drazni w nos za co ma plusa ale moglby byc lepszy ;)


Sklad:




Cena:
£26 / 132 zl


Moja opinia:

Krem bardzo mnie zaskoczyl  min swoja konsystencja, ktora swietnie sie rozprowadzala na twarzy i blyskawicznie wsiakala nie pozostawiajac tlustego filmu. Podobalo mi sie rowniez to, ze idelanie sprawdzil sie jako baza pod makijaz, podklad idealnie sie rozprowadza po nim i swietnie sie utrzymuje. Zapach wedlug mnie moglby byc o wiele lepszy. Kolejna rzecza jest fakt ze jest to krem ultra - lekki czyli idealny na lato, bo w zime jednak nie nawilzyl mi miejsc mega przesuszonych. Po jego zastosowaniu faktycznie buzia byla nawilzona ale po jakis paru minutach miejsca ekstremalnie suche zaczely sie pojawiac... troche bedzie za lekki dla osob majacych problemy w okresie zimowym z miejscami bardzo przesuszonymi.

Jednak co zauwazylam... stosowuje go regularnie juz pare miesiecy i dzisiaj faktycznie widze poprawe mojej cery. Nie wiem czy to zasluga zblizajacego sie lata, kiedy to moja skora nie jest juz taka przesuszona, czy moze wlasnie kremu, ale cera ma faktycznie jednolity kolor ( co moze byc rowniez spowodowane sloncem i opalaniem sie )  jest bardziej nawilzona i zniknely przesuszone miejsca. Wyglada promiennie i zdrowo, nawet teraz nakladam podklad tylko  moze ze dwa razy w tygodniu bo nie mam juz takiej potrzeby aby uzywac go codziennie. Teraz traktuje to jak przyjemnosc i jesli mam wiecej czasu to nakladam podklad na krem ale jak nie mam to sam kremik w zupelnosci wystarczy a  buzia i tak wyglada bardzo ladnie. Wiec jak mozecie sie domyslec, jestem bardzo z niego zadowolona i nie wiem czy to wszystko to jego zasluga czy moze nie, ale jesli jednak jego to musialam o tym wspomniec ;)  

I tak jak pisalam zbliza sie lato wiec idealnie sie sprawdzi w takiej porze roku, jest rowniez bardzo wydajny wiec ciekawa jestem kiedy mi sie skonczy? 

Jednak na zime zakupie cos bardziej konkretnego ;)

Moja ocena:
4/5

***
Jutro zapowiadja kolejne upaly ( pod pojęciem upaly czytaj słoneczne dni, ok 20 C ;) w UK wiec będę się smażyć na lezaku a później wizyta w polskim sklepie i obiad u rodzicow TZ i ciag dalszy opalania :D lece jeszcze obejrzeć final TOP model, tak wiem był w srode ale ja dopiero teraz będę go ogladac, i w dalszym ciągu nie wiem kto wygral :P
 
Buziaki kochani i milej nocy Wam zycze:***

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...