Strony
▼
wtorek, 29 lipca 2014
wtorek, 22 lipca 2014
Aktualizacja wlosowa - Czerwiec 2014 i krotkie podsumowanie
Witajcie kochani!
Zapewne zauważyliście moja nieregularność w pisaniu postów, ale niestety przygotowania ślubne całkowicie mnie pochłonęły.
Po ostatniej wizycie u fryzjera pozbyłam się już prawie całego ''trójkąta'' i wiecie co stwierdzam? ze jednak bym do niego wróciła :P Chciałam sprawdzić jak będę się czuć w włosach z jedna długością, ale muszę niestety przyznać ze wole wystopniowane. Taki kształt jest dla mnie ''za spokojny'' rzekłabym wręcz że za nudny. Dlatego też przy najbliższej okazji z powrotem wracam do V ;)
Czerwiec 2014
Teraz małe podsumowanie
Zapewne zauważyliście moja nieregularność w pisaniu postów, ale niestety przygotowania ślubne całkowicie mnie pochłonęły.
Po ostatniej wizycie u fryzjera pozbyłam się już prawie całego ''trójkąta'' i wiecie co stwierdzam? ze jednak bym do niego wróciła :P Chciałam sprawdzić jak będę się czuć w włosach z jedna długością, ale muszę niestety przyznać ze wole wystopniowane. Taki kształt jest dla mnie ''za spokojny'' rzekłabym wręcz że za nudny. Dlatego też przy najbliższej okazji z powrotem wracam do V ;)
Czerwiec 2014
Długość ok 90 cm
Teraz małe podsumowanie
Jak widać zajęło mi dwa lata aby pomału zejść z trójkąta i cieniowania, nie obcinając przy tym drastycznie włosów. Oczywiście aby pozbyć się go całkowicie powinnam jeszcze z 10cm obciąć. Jednak nie zamierzam na prosto włosów już podcinać, bo to nie moja bajka, wracam do trójkąta.
środa, 16 lipca 2014
Glossy Box Lipiec 2014 / Glossy Box July 2014
Witajcie kochani!
Pomadka zdecydowanie skradła moje serce, a baza pod cienie już jutro pójdzie do testowania. Ogólnie produkty są naprawdę fajne, jednak zamiast naturalnego mydełka wolałabym tusz do rzęs Mary Kay :(
Buziaki kochani :*
Dzisiaj miałam okazje odebrać moje lipcowe pudełeczko Glossy Box z poczty, a oto co znalazłam w środku.
Glossy Box Lipiec 2014 / Glossy Box July 2014
Dr. Bronner's Magic Soaps
Mydło na bazie naturalnych składników mające wiele zastosowań.
Color Club
Lakier w kolorze ''Glossy Seal'', nie zawiera Toluenu, Formaldehydu i DBP
Absolute New York-
Beztłuszczowa baza pod cienie.
Carmex
Balsam do ust
bellapierre
Mineralna pomadka w kolorze Mandarina
Pomadka zdecydowanie skradła moje serce, a baza pod cienie już jutro pójdzie do testowania. Ogólnie produkty są naprawdę fajne, jednak zamiast naturalnego mydełka wolałabym tusz do rzęs Mary Kay :(
Buziaki kochani :*
sobota, 12 lipca 2014
Inglot perlowy cien do powiek 423
Witajcie kochani!
Cienie inglota nie należaly nigdy do moich ulubionych, jednak od czasu do czasu skusze się na jakieś ciekawe egzemplarze. Ostatni mój zakup padł na całkiem fajny odcień brązu 423 o perłowym wykończeniu.
Cienie inglota nie należaly nigdy do moich ulubionych, jednak od czasu do czasu skusze się na jakieś ciekawe egzemplarze. Ostatni mój zakup padł na całkiem fajny odcień brązu 423 o perłowym wykończeniu.
INGLOT
423
pearl
Cena: 20zl
Całkiem dobrze na pigmentowany cień do powiek o wykończeniu perłowym, nie osypuje się podczas aplikacji oraz bardzo łatwo blenduje. Świetnie miesza się z innymi kolorami jak i wykończeniami cieni.
Utrzymuje się znacznie lepiej niż maty Inglota, ale przede wszystkim łatwiej się nim operuje. Jeśli chodzi o sam kolor to określiłabym go jako zimny brąz z domieszką śliwki. Musze przyznać że był to całkiem dobry wybór, cień naprawdę przypadł mi do gustu, więc gorąco go polecam.
Dziś w UK było naprawdę ciepło, więc korzystając ze słońca trochę się spiekłam a na twarzy już coraz więcej piegów zaczęło mi się pojawiać, które coraz trudniej jest mi zakryć, ehhh...
Lece malować pokój a Wam życzę udanego weekendu.
niedziela, 6 lipca 2014
Michael Kors zegarek idealny MK 5263
Witajcie kochani!
Nie jestem za bardzo biżuteryjną osobą, jedynymi błyskotkami jakie noszę są to dwa pierścionki, z czego jeden to zaręczynowy. Od czasu do czas, jeśli wymaga tego mój zestaw, to dobieram jakąś biżuterie do niego, ale ogólnie nie przywiązuje do tego wagi.
Jednak zegarek Michaela Korsa chodził już długo za mną. Pokochałam go odkąd poszłam pierwszy raz po przymierzać różne modele z jego kolekcji. I od tamtej pory wiedziałam już że musi być on mój.
Wybór modelu nie stanowiła dla mnie większego problemu, wszystkie prezentowały się świetnie na ręce, więc wybrałam model który najbardziej przypadł mi do gustu, czyli piękny MK 5263 w kolorze rose gold. Wachałam się co do koloru, bo oba warianty MK5263 czyli gold i rose gold strasznie mi się podobały, ale ostatecznie kupiłam rose gold.
Nie jestem za bardzo biżuteryjną osobą, jedynymi błyskotkami jakie noszę są to dwa pierścionki, z czego jeden to zaręczynowy. Od czasu do czas, jeśli wymaga tego mój zestaw, to dobieram jakąś biżuterie do niego, ale ogólnie nie przywiązuje do tego wagi.
Jednak zegarek Michaela Korsa chodził już długo za mną. Pokochałam go odkąd poszłam pierwszy raz po przymierzać różne modele z jego kolekcji. I od tamtej pory wiedziałam już że musi być on mój.
Wybór modelu nie stanowiła dla mnie większego problemu, wszystkie prezentowały się świetnie na ręce, więc wybrałam model który najbardziej przypadł mi do gustu, czyli piękny MK 5263 w kolorze rose gold. Wachałam się co do koloru, bo oba warianty MK5263 czyli gold i rose gold strasznie mi się podobały, ale ostatecznie kupiłam rose gold.
Model jest na tyle uniwersalny że pasuje do każdego zestawienia. Na żywo prezentuje się po prostu cudnie, każdy, chociażby najmniejszy szczegół wykonany jest z ogromną precyzją. Zegarek nie należy do najlżejszych, ale uwielbiam czuć jego ciężar na ręce.
Kocham <3
Tak jest to zdecydowanie mój zegarek idealny.
piątek, 4 lipca 2014
Małe zakupy
Witajcie kochani!
Która z Nas nie lubi zakupów, a jeśli jeszcze są one udane to już nasza radość sięga zenitu ;) Oto kochani parę moich nowości, część z nich zdążyłam już użyć, więc parę słów na ich temat możecie przeczytać poniżej.
Ci którzy śledzą mnie na Instagramie wiedzą że do mojego zakupu doszła jeszcze baza Urban Decay, którą już jutro mam zamiar przetestować :)
Buziaki kochani :*

Która z Nas nie lubi zakupów, a jeśli jeszcze są one udane to już nasza radość sięga zenitu ;) Oto kochani parę moich nowości, część z nich zdążyłam już użyć, więc parę słów na ich temat możecie przeczytać poniżej.
Eylure - Kępki rzęs
Bardzo lubię tą firmę jeśli chodzi o rzęsy, więc skorzystałam z promocji 3 w cenie 2 i kupiłam od razu 3 opakowania. Starczą mi na następnych parę lat :)
Sally Hansen - rajstopy w sprayu
Wiele osób je poleca, więc przy okazji ładnej pogody ,nie chciałam straszyć bladymi nogami do krótkiej sukienki i zakupiłam tego cudaka. Jedno tylko powiem, TRAGEDIA! nigdy więcej! Może wybrałam zły odcień ( medium glow ), może miałam jakiś felerny produkt, sama nie wiem, ale od samego początku już go nie polubiłam. Nie mogłam poradzić sobie z aplikacją, zostawały mi smugi na nogach a sam produkt bardzo szybko zasycha. Po dołożeniu kolejnej warstwy miałam marchewkowe nogi! Kolor zupełnie żle dobrany do mojej karnacji, ale i tak ta aplikacja jest najgorsza... wrrrr...
John Frieda - go blonder
Szampon i odżywka rozjaśniająca do włosów blond. Po kilkakrotnym użyciu mogę stwierdzić że włosy zaczęły się puszyć, są trochę sztywne i się plączą. Rozjaśnienia jeszcze nie zauważyłam.
L'OREAL - eyeliner w żelu
Przetestowałam go, ale nie chce wyciągać pochopnych wniosków, więc wstrzymam się z jego opinia. Powiem tylko ze z maybellinem lepiej mi się pracowało
Revlon Colorstay- podkład i korektor.
O tym podkładzie chyba już wszyscy słyszeli. Nie każdy używał, ale na pewno o uszy mu się obił.
Tak właśnie było ze mną.
Na wielu forach, właśnie ten podkład jest używany najczęściej przez wizażystki do makijażów ślubnych. Nawet podczas mojego próbnego ślubnego, również zostałam nim pomalowana. Nie wiedziałam z czego wynika jego fenomen, czy dlatego jest używany tak często, bo jest to podkład całkiem dobry w przystępnym dla wizażystek przedziale cenowym? czy może faktyczni jest taki genialny że bije kosmetyki z wyższych półek na łeb na szyje?
Postanowiłam sama go zakupić i przekonać się na swojej skórze czy wart jest takiego rozgłosu. Szczegółowa recenzja już wkrótce na blogu, ale już dziś mogę Wam powiedzieć, ze w dniu mojego ślubu nie zagości on na mojej twarzy.
L'OREAL jeans effect- piaskowy lakier 893
Kolor mnie zaczarował a piaskowe wykończenie jest moim ulubionym.
L'OREAL miss manga - Mega Volume
Od pierwszej reklamy w TV wiedziałam że musi być mój. Przerysowany efekt to coś dla mnie, mam tylko nadzieje że mnie nie zawiedzie ;)
Ci którzy śledzą mnie na Instagramie wiedzą że do mojego zakupu doszła jeszcze baza Urban Decay, którą już jutro mam zamiar przetestować :)
Buziaki kochani :*
