Od momentu, kiedy zobaczyłam Kate Moss reklamującą pomadki Dior Addict, zakochałam się w odcieniu, który gościł na jej ustach, do tego stopnia że zapragnęłam go mieć. Na następny dzień siedziałam już na krzesełeczku i cierpliwie czekałam, aż Pani ekspedientka nałoży mi mój wymarzony kolor 578 Diorkiss na usta. Jakże duże było moje zdziwienie, gdy zobaczyłam w lustrze zupełnie inny kolor, niż ten który reklamowała sama Kate Moss. W rzeczywistości, zamiast cukierkowego różu miałam na sobie zimny, ciemny róż, który w dodatku był półtransparentny a sam efekt zdecydowanie nie przypadł mi do gustu. Oczywiście ekspedientka widząc moje niezadowolenie próbowała namówić mnie na inny kolor, jednak ja już straciłam ochotę na jakiekolwiek zakupy, wiec podziękowałam jej za pomoc i odeszłam wielce rozczarowana. Od tamtej pory omijałam stoisko Diora nie mając ochoty na żadne ich produkty. Jednak jakiś czas temu, pierwszy raz od tego felernego dnia poszłam i postanowiłam dać im jeszcze jedna szanse. Gdy tak chodziłam pomiędzy tymi wszystkimi cudnymi, kolorowymi perełkami mój wzrok przykuł pewien błyszczyk, który był bardzo w moim stylu. Efekt na ustach również mi się spodobał, wiec błyszczyk wrócił ze mną do domu.
Dior Addict
Gloss
153 Premiere Soiree
Opis:
Unowocześniona wersja kultowego Addict Ultra Gloss.
Charakteryzuje go delikatna i przyjemna formuła. Nowy błyszczyk Dior Addict Ultra Gloss zapewnia ogromny komfort noszenia. Jego formuła została wzbogacona w kompleks z krystalicznych żelowych olejków, dzięki czemu łatwo się rozprowadza i tworzy na skórze przylegającą, przyjemną i delikatną powłokę. Ta niewyczuwalna warstwa jest bardzo elastyczną strukturą, która porusza się wraz z ruchem ust. Zawarte są w niej pigmenty i składniki aktywne zapewniają komfort i trwały blask.
Kompleks Spotlight Shine działa jak nanoprojektor - dziesięciokrotnie zwiększa odbijanie światła, rozświetlając wargi intensywnym blaskiem. Poprzez odpowiednio dobraną formułę i połysk, podobnie jak w malarstwie iluzjonistycznym, kolor zostaje wydobyty, a usta stają się wyraźnie powiększone.
Została zmieniona szata błyszczyków: wysmukły flakonik, srebrna nakrętka i, widoczne poprzez podwójne przezroczyste ścianki, wibrujące kolory. Pędzelek zyskał nową formę, aby tworzyć jeszcze bardziej precyzyjny i zmysłowy makijaż.
Błyszczyk występuje w 3 rodzajach: Glow, Pearl i Flash.
Glow - Odcienie naturalne, lekkie i zwiewne, przypominające drugą skórę, delikatnie ozdobione ledwie zauważalnymi lśniącymi drobinkami.
Pearl - Paleta świeżych delikatnych odcieni, lekko ocieplonych perłowym połyskiem.
Flash - Żywe, odważne, wibrujące odcienie Couture. Idealne w zestawieniu z bardziej wyrafinowanym strojem, od wieczorowej sukni po smoking.
Kosmetyk dostępny w 18 odcieniach.
Charakteryzuje go delikatna i przyjemna formuła. Nowy błyszczyk Dior Addict Ultra Gloss zapewnia ogromny komfort noszenia. Jego formuła została wzbogacona w kompleks z krystalicznych żelowych olejków, dzięki czemu łatwo się rozprowadza i tworzy na skórze przylegającą, przyjemną i delikatną powłokę. Ta niewyczuwalna warstwa jest bardzo elastyczną strukturą, która porusza się wraz z ruchem ust. Zawarte są w niej pigmenty i składniki aktywne zapewniają komfort i trwały blask.
Kompleks Spotlight Shine działa jak nanoprojektor - dziesięciokrotnie zwiększa odbijanie światła, rozświetlając wargi intensywnym blaskiem. Poprzez odpowiednio dobraną formułę i połysk, podobnie jak w malarstwie iluzjonistycznym, kolor zostaje wydobyty, a usta stają się wyraźnie powiększone.
Została zmieniona szata błyszczyków: wysmukły flakonik, srebrna nakrętka i, widoczne poprzez podwójne przezroczyste ścianki, wibrujące kolory. Pędzelek zyskał nową formę, aby tworzyć jeszcze bardziej precyzyjny i zmysłowy makijaż.
Błyszczyk występuje w 3 rodzajach: Glow, Pearl i Flash.
Glow - Odcienie naturalne, lekkie i zwiewne, przypominające drugą skórę, delikatnie ozdobione ledwie zauważalnymi lśniącymi drobinkami.
Pearl - Paleta świeżych delikatnych odcieni, lekko ocieplonych perłowym połyskiem.
Flash - Żywe, odważne, wibrujące odcienie Couture. Idealne w zestawieniu z bardziej wyrafinowanym strojem, od wieczorowej sukni po smoking.
Kosmetyk dostępny w 18 odcieniach.
wizaz.pl
Błyszczyk zamknięty jest w ślicznym przezroczystym flakoniku ze srebrna nakrętka. Na jednej ze ścianek wytłoczona jest nazwa Dior, natomiast na nakrętce znajdują się inicjały CD, które zdecydowanie cieszą nasze oko.
Zamiast tradycyjnego aplikatora, błyszczyk posiada pędzelek dzięki któremu powinniśmy precyzyjniej nałożyć produkt na usta... jednak niestety jak dla mnie jest on niewygodny w użyciu.
Kolor, który skradł moje serce, możemy opisać jako jasny perłowy róż z lekkimi drobinkami o nazwie Premiere Soiree nr 153.
Błyszczyk całkiem dobrze się nakłada, ale ze względu na nieporęczny pędzelek, polecam użycie lusterka. Konsystencja jest rzadka, ale nie spływająca z ust. Błyszczyk się nie klei, dobrze nawilża, daje efekt mokrych ust, natomiast nałożony na pomadkę optycznie je powiększa. Kolejnym minusem oprócz aplikatora jest to, że niestety produkt szybko się zjada. Ponadto jest bezsmakowy, o lekko słodkim, przyjemnym zapachu.
Plusy:
+ opakowanie, jedno z najładniejszych jakie posiadam w kosmetyczce
+ idealny kolor lecz mógłby być bardziej kryjący
+ zapach
+ konsystencja idealnie kremowa
Minusy:
- trwałość
- pędzelek trudny w użyciu
Cena:
120zl / £22.00
Błyszczyk nie wywołał na mnie efektu WOW, jednak okazał się całkiem przyjemnym produktem. Jeśli komuś nie jest szkoda tyle pieniążków, to jak najbardziej polecam, ale jeśli oczekujecie jakiś dużych efektów, to zdecydowanie odradzam. Jak na mnie wrażenia nie zrobił, okazał się zwykłym błyszczykiem jaki możemy kupić za o wiele mniejsze pieniądze, bo tutaj zdecydowanie płacimy za firmę... no i ładne opakowanie of course ;)
Nie żałuje zakupu, bo lubię mieć różne perełki w kosmetyczce, jednak przyznaje trochę się rozczarowałam bo to w końcu Dior...
Ładnie wygląda na ustach :)
OdpowiedzUsuńkolorek bardzo mi sie podoba:) jestem zachwycona twoja uroda.
OdpowiedzUsuńbuziolek
Ojej dziekuje :*
UsuńJa kupilam i do dzisiaj się denerwuje. Jak już napisała smyrgotka-to nie jest jakość której się oczekuje od Diora, o niebo lepsze pod wieloma względami są Blyszczyki bobbi Brown inglot lub L'Oréal za niższą cenę oczywiście.
UsuńMasz racje, ale wiele produktów Diora jest po prostu przereklamowane. Używałaś Dior Fluid stick? To jest dopiero koszmarek...
UsuńPrześliczny kolorek *o*
OdpowiedzUsuńpalyna-paulina.blogspot.be
jakie białe ząbki masz <3
OdpowiedzUsuńJak na takie efekty to jednak to 120zł to kompletnie i zdecydowanie za dużo. Szkoda, że tak źle wypadł, bo ja akurat mam słabość do wszelkich kosmetyków z Dior'a, szczególnie pudrów, cieni i właśnie błyszczyków. :)
OdpowiedzUsuńWygląda ładnie ale cena to jakiś żart ;)
OdpowiedzUsuńKolor urokliwy, ale za blyszczyk z pedzelkiem nie zaplacilabym 22 funtow...
OdpowiedzUsuńMnie niestety szkoda pieniędzy na takie wydatki, ale przyznam że kolor mi się podoba i opakowania są piękne.
OdpowiedzUsuńŚliczny odcień i bardzo do Ciebie pasuje! Ale tyle pieniędzy bym nie dała :P
OdpowiedzUsuńBlogosfera znowu przepadła :P
OdpowiedzUsuńpięknie wygląda na ustach! *.*
OdpowiedzUsuńten błyszczol jest na mojej liście.. nie mam pojęcia jaki kolor, ale chcę któregoś wypróbować :)
Jak ja patrze na te kuszace usta twe, to ciezko mi byc obiektywna. Kolor calkowicie do Ciebie pasuje, przepieknie Ci w nim!
OdpowiedzUsuńO Dziękuję ;)
UsuńPiekny kolor, bardzo Ci pasuje :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda na ustach. :)
OdpowiedzUsuńslicznie wyglada na ustach :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolorek
OdpowiedzUsuń___________________________________________
http://rozowyswiatmarthe.blogspot.com/
Nie wiem jak Ty to robisz, ale Tobie to ładnie w każdym kolorku brzydalu ;) :P też tak chcę ;P Dior trwałością nie powala i aplikator też mi się nie podoba, lecz za wygląd jestem w stanie mu wybaczyć :)
OdpowiedzUsuń