Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bell. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bell. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 6 marca 2014

Bell, Permanent make up Lip tint 5

Witajcie kochani!

Nie do konca bylam przekonana do  produktow ktore daja efekt makijazu permanentnego i barwia usta na naprawde dlugi czas. Szczerze mowiac troche sie go  balam, bo testujac kolor na rece mialam problem z jego usunieciem, a co jesli na ustach mi sie przestanie podobac po paru minutach ? . Blyszczyk jednak przywiozla mi kolezanka z polski wiec pomimo moich obaw postanowilam go w koncu uzyc i przetestowac pomimo ze kolor - jaskrawy roz potegowal moj strach. Moj kolor to nr 5 i jest to dosc ostry i odwazny roz.

Bell
Permanent make up
Lip tint
5.


Opis producenta:

Sekret działania produktu to formuła `long lasting`, która sprawia, że kolor trzyma się niezwykle długo od momentu aplikacji. Specjalne składniki zawarte w formule Lip Tint barwią naskórek ust, co gwarantuje efekt przypominający makijaż permanentny. Kolor trzyma się niezwykle długo od momentu aplikacji. Usta wyglądają niezwykle świeżo, naturalnie i kusząco. Dostępny w sześciu odcieniach. 

Cena:
11zl



Aplikator jest stosunkowo duzy ale rowniez sztywny dzieki czemu mozemy precyzyjnie nalozyc produkt na usta. Podczas aplikacji wazne jest aby robic to dokladnie i starannie poniewaz blyszczyk/pomadka barwi nasza skore od momentu jej nakladania. Plusem jest mozliwosc potegowania koloru poprzez nakladanie kolejnych warstw.



Pierwsze wrazenia sa bardzo przyjemne, produkt slicznie pachnie i malowanie sie nim przypomin mi troche kolorowy marker. Konsystencja jest bardzo rzadka i dzieki niej aplikator sunie po naszych ustach zostawiajac je lekko zabarwione. Po jednej warstwei kolor byl dosyc naturalny wiec nalozylam. jak sie nie myle trzy i musze przyznac ze efekt koncowy byl zadawalajacy.




Po paru minutach usta sa lekko klejace, jednak jak lip tint wyschnie juz do konca to uczucie zanika. Musze przyznac ze pomadka w ogole mi nie przeszkadzala w ciagu dnia, kolor utrzymywal sie bardzo intensywny, nie scierala sie jednak niektorzy moga odczuwac dyskomfort poprzez sciagniete i lekko wysuszone usta po paru godzinach. Pomimo jedzenia i picia kolor dalej byl na nich! Wiadomo ze od jedzenia  troche starl sie w wewnetrznej lini ale wystarczylo jedna cienka warstwa by to zamalowac i kolor jak nie naruszony. Usta w idealnym stanie utrzymaly sie 7h! Jedyny minus jaki zauwazylam to byl problem z jego demakijazem. Pomimo usuniecia calego makijazu, usta byly w dalszym ciagu lekko zabarwione, nawet na drugi dzien ;) 




Pomimo moich obaw w stosunku do dosyc intensywnego koloru i trwalosci, musze przyznac ze... zakochalam sie w tym produkcie. Kolor bardzo przypadl mi do gustu a trwalosc mnie powalila. Przez caly dzien nie musialam sie martwic o usta, czy sa jeszcze pomalowane, czy pomadka sie nie zwazyla, czy rowno schodzi... usta przez najblizsze 7h prezentowaly sie tak samo i o dziwo po demakijazu nie byly one przesuszone!



Zdecydowanie mowie TAK temu produktowi! 


sobota, 5 października 2013

Bell, FRENCH CHIC 04 - mleczny blyszczyk do ust


Witajcie kochani!

Wiem ze dlugo mnie nie bylo bo az niestety tydzien ale pozniej dowiecie sie dlaczego ;)

Dzisiaj pokaze Wam jeden z najslodszych blyszczykow pod sloncem jakie wyprodukowala firma Bell.


Bell
FRENCH CHIC
04


Od producenta:

French Chic Lip Gloss Ubiera usta w subtelne, pastelowe odcienie, pozostawiając na nich uczucie nawilżenia i mokry efekt lśniącego koloru.
Specjalnie opracowana formuła nie gromadzi się w załamaniach ust. Umożliwia to stworzenie delikatnych, rozjaśniających usta mlecznych odcieni tak pożądanych przez wszystkie kobiety. Błyszczyk zapewnia efekt świeżego koloru idealny dla każdej karnacji.


Opakowanie :

Przeurocza bialo-przezroczysta plastikowa buteleczka zawiera 5,5 gr cudnego pastelowego specyfiku. Dzieki skosnemu aplikatorowi mozemy szybko i precyzyjnie nalozyc blyszczyk na usta.



Zapach/smak:

Blyszczyk posiada sliczny slodkawy zapach i jest on bezsmakowy.


Konsystencja:

Bardzo przyjemna kremowa konsystencja idealnie nawilza usta i ich nie skleja. Niestety nie utrzymuje sie zbyt dlugo na nich, w dodatku zbiera sie w zalamaniach. 

Kolor:

Piekny pastelowy roz o numerze 04, tak sie prezentuje na reku...




I na ustach...







Moja opinia:

Samo opakowanie mnie urzekło, słodkie i urocze, kolor jak najbardziej w moim stylu w dodatku bardzo przyjemna konsystencja i zapach jednak nie mogę mu wybaczyć zbierania się w załamaniach ust.  Jest to jak dla mnie największy minus ponieważ sam producent przekonuje nas '' Specjalnie opracowana formuła nie gromadzi się w załamaniach ust.'' i niestety nie dotrzymuje tych obietnic.

Usta faktycznie slicznie się blyszcza niczym tafla wody ale kolejny minus - blyszczyk nie utrzymuje się na nich za długo. Co nie jest jakims dużym problemem ponieważ nawet jak produkt już schodzi z nich to w dalszym ciągu daje nam ladny rozjaśniony efekt mlecznych ust, co mi się bardzo podoba.

Wiec jak widzicie produkt bardzo przypadl mi do gustu pomimo dwóch dość dużych minusow które można przezyc ;)


Podsumowujac:

Plusy:
+ ladne opakowanie
+ przyjemna konsystencja i zapach
+ wygodny aplikator
+ sliczny kolor 
+ daje natychmiastowe nawilzenie

Minusy:
- produkt zbiera się w załamania ust, co widać na zalaczonych zdjeciach
- krotko utrzymuje się na nich



Cena:
15zl

Moja ocena:
3,5 / 5


Jednak zapewne i tak bym go ponownie zakupila  ponieważ zbieranie się produktu w załamaniach ust jest dość czestym problemem wystepujacym w mlecznych, pastelowych blyszczykach do ust roznych firm wiec już się do tego przyzwyczaiłam ;) 


Buziaki kochani i udanej soboty :***

niedziela, 28 lipca 2013

Bell - Glam Wear 403

Witajcie kochani!

Jednym z moich ulubiencow nabytych w Polandi jest z pewnoscia lakier Bell nr403 w odcieniu slodkiego rozu z brzoskwinka. Kolor jest bajeczny i zapewne dobrze Wam znany, bo nie ja pierwsza mu uleglam i zapewne nie ostatnia ;P

Bell
Glam Wear
403



O lakierze:

Ladne i stylowe opakowanie, pedzelek jest bardzo wygodny w uzyciu, jest dosc szeroki dzieki czemu lakier sie szybko rozprowadza. Krycie uzyskujemy juz po jednej warstwie, dla pewnosci lepiej dac dwie a przy trzech lakier nabiera glebi koloru i jest poprostu bajeczny. Schnie w miare szybko. Co do trwalosci to nie moge jeszcze nic powiedziec poniewaz dopiero pomalowalam nim paznokcie ale w najblizszym czasie 
uaktualnie ta informacje. 









 Zdjecia robione w nocy z fleszem...




Lakier jest z pewnoscia jednym z moich ulubionych wiec z czystym sumieniem moge Wam go polecic ;) 

Cena:
11zl


Milej niedzieli kochani, Buziaki :***

poniedziałek, 16 lipca 2012

Bell royal glam 060... czyli jeden z moich nowych i juz ulubionych blyszczykow :)

Witajcie kochani!

Ja w dalszym czasie siedze w domku i mam dla Was dwie wiadomosci, dobra i zla....dobra nowina jest taka ze w czwartek wracam do pracy a zla... ze juz nie bede was tak rozpieszczac postami :( ale to nic bo przez te pare dni zrobie posty na zapas bo mam jeszcze tyle rzeczy  ktorymi chcialabym sie z Wami podzielic :)


A teraz wracamy do tematu... pamietacie moj Friend Box? ddostalam tam miedzy innymi cudny blyszczyk z Bell i o onim dzisiaj bedzie mowa :)
Totalnie sie w nim zakochalam wiec nie moglam zbyt dlugo zwlekac aby pokazac Wam to cudenko...

Mowa tu kochani o trwalym blyszczyku z aloesem z Bell royal glam odcien 060...

tak sie prezentuje w naturalnym swietle...

a tak z fleszem...

Plusy:
- ma lekko lepka konsystencje ktora ja uwielbiam poniewaz mam pewnosc ze nie zniknie mi za szybko z ust i dzieki czemu  utrzymuje sie dosc dlugo
- kolor nie jest transparentny jak w wiekszosci mlecznych blyszczykow tylko nadaje kolor taki sam jaki jest w opakowaniu
- slicznie pachnie
- ma wygodny w urzyciu aplikator
- dobrze wspolpracuje z pomadkami

Minusy:
- lekko zostaje w zaglebieniach ust 


A tak sie prezentuje na ustach...












Jak dla mnie kochani blyszczyk ten moze spokojnie konkurowac z tym ktory mam z MAC'a... jestem nim zachwycona :)

A jak Wam sie podoba ? macie go juz w swojej kolekcji ? troche Wam zazdroszcze ze macie Bell w polsce pod reka... bo tak jak ja to albo moge dostac w prezencie jakis ich kosmetyk albo kupie sobie jak jade raz do roku do PL...
Jest tyle swietnych polskich firm kosmetycznych i zaluje ze nie jest mi dane wyprobowac wiecej tego rodzaju cudeniek... 

Pozdrawiam Was kochani cieplutko pomimo ze u mnie pogoda tragiczna az w depresje chybe wpadne... mamy lipiec a za oknem taka pogoda...

Leje i leje a na dodatek zimno... bez sensu ta pogoda w tym roku... lata chyba w UK sie nie doczekamy... ehhh...

Buziaki :*

sobota, 14 lipca 2012

Friend Box

Witajcie kochani...

Dzisiaj chcialabym Wam przedstawic moj dlugo wyczekiwany Friend Box... i jak sama nazwa wskazuje jest to pudeleczko pelne rozmitosci ktore przygotowuje Wam przyjaciolka badz tez kolezanka najlepiej mieszkajaca daleko od Was... na przyklad w innym kraju :D

Tak wiec ja mieszkam w UK wiec sataram sie kupowac rzeczy typowo z angielskich firm badz tez jakies kosmetyki ktore mi sie bardzo spodobaly i ktore bardzo lubie urzywac a sa ciezko dostepne w PL... albo poprostu cos co ta druga osoba potrzebuje, a w koncu  jestesmy przyjaciolkami wiec takie rzeczy wiemy :P
 Natomiast moja milkusia mieszka w PL wiec rowniez stara sie kupowac mi produkty ktorych tutaj nie znajde najlepiej  z typowo polskich firm... jest moja przyjaciolka wiec wie dokladnie co lubie njabardziej :P

Zaleta Friend Boxa jest to ze wymieniacie sie z osoba Wam bliska badz tez dobrze znana wiec wiecie dokladnie co taka osoba preferuje, co lubi  najbardziej i z czego bedzie sie najbardziej cieszyc :)

 A teraz przechodzimy do mojego Friend Boxika :D

Tak wlasnie wyglada moje pudeleczko... czyz nie jest slodkie? :)

A te cudenka znalazlam w srodku...

Zel do mycia ciala...czyli cos czego moge miec tysiace bo poprostu lubie miec wybor podczas kapieli ;)

Krem do rak o przeslicznym zapachu wanilii... juz nie raz go urzywalam i wsrod  angielek robi furore ;)

Maseczka intensywnie regenerujaca do wlosow blond... cos dla mnie :)

Inglot pomadka ochronna... wypowiadalam sie o niej w innym poscie wiec tylko powiem ze jest to moj cukiereczek ;)

Lakiery do paznokci... jestem typowa lakierocholicznka ... od dawna chorowalam na pastelowa zolc... i dostalam az 2 :D

Krem do twarzy i ciala.... urzekl mnie swierzy zapach i fajna konsystencja

Roz do policzek... poniewaz jestem zwolenniczka brazerow dlatego tez od dawna marzylam o jakims ladnym jasnym rozu dla odmiany... i dostalam :)

Pedzelek z essence do rozcierania... zawsze chcialam wyprobowac bo wszyscy bardzo zachwalaja wiec produkt trafiony w 100% :)

I na koncu przecudowny blyszczyk z Bell royal Glam... jak go zobaczylam to od razu sie zakochalam... olbrzymim plusem jest to ze nie jest polprzezroczysty jak wiekszosc blyszczykow w takich jasnych kolorach tylko na rece mial identyczny kolor jak w opakowaniu no i jest lepki a takie lubie najbardziej... bo mam pewnosc ze mi sie utrzymaja bardzo dlugo na ustach ;D

Do pudeleczka dolaczona byla przecudna kartka a w srodku same mile slowa :)

Wszystkie produkty byly trafione w 100%... juz nie moge sie doczekac az zaczne wszystkich urzywac i napewno w nastepnych postach przedstawie Wam moja opinie na temat niektorych produktow :) 
Napewno pokaze Wam jak ten piekny blyszczyk prezentuje sie na usteczkach a roz na policzkach... :)

Byl to nasz juz drugi Friend Box i na pewno nie ostatni :) Jest to naprawde przyjemne chodzic po sklepach i wybierac produkty dla naszych Best Friendow wiec jesli jeszcze tego wczesniej nie robiliscie to koniecznie musicie sprobowac :)

Buziaki kochani i do zobaczenia w krotce, a ja lece wysmarowac sie moim nowym kremem bo dopiero co wzielam prysznic z moim nowym zelem :D

***

Kochani przed chwila doznalam szoku :O  Tyle metod malowania paznokci czlowiek zna... mysle sobie nic juz mnie nie zaskoczy...  A JEDNAK!!!

Przegladam sobie Wasze blogi a tu trafiam na... malowanie paznokci za pomoca... cieni do powiek! metoda banalnie prosta a jednak bym na to nie wpadla... powiedzcie mi kochani slyszeliscie o tym czy poprostu ja jestem jakims zacofanym ludziem i sie fascynuje czyms tak normalnym jak urzycie cienia do powiek na paznokcie... ?

Wszyscy ktorzy sa ciekawi jak wygladaja cienie do powiek  na paznokciach zapraszam do milkusi a ja sie zastanawiam czym mnie ona jeszcze zaskoczy... 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...