Seria blyszczykow Glossy in love dostepna jest od zeszlego lata jednak dopiero teraz zauwazylam jaka maja piekna game kolorystyczna jak i same opakowanie. Urzekl mnie rowniez ciekawy wygiety aplikator i świetna konsystencja. Cudny brzoskwiniowy kolor pech show od razu przykul moj wzrok wiec przetestowalam go na stoisku i... przepadlam.
Lancome
Gloss in love...
Twarza serii Gloss In Love... zostala urocza Emma Watson.
Blyszczyki sa dostepne w 12 soczystych kolorach.
Ponadto producent wprowadzil niestandardowe ale jakze wygodne opakowanie ktore zamkniemy jednym kliknieciem.
Od producenta:
''Błyszczyk Gloss In Love został zainspirowany potrzebami współczesnych młodych kobiet. Gładki, jedwabisty błyszczyk do ust o unikalnej, żelowej konsystencji i specjalnych łapiących światło i doskonale oddających kolory pigmentach. Delikatna i zarazem niezwykle kremowa konsystencja wspaniale koi usta, wygładza i nasyca świetlistym kolorem. Dwa razy więcej blasku i komfort noszenia oraz długotrwały efekt to zalety Gloss in Love.
Nawilżający błyszczyk nadaje ustom krystaliczny blask, a innowacyjny dwustronny aplikator zapewnia ich optymalne pokrycie. Długotrwały oraz błyszczący kolor ust, który trwa aż do 6h. Unikalne zaokrąglone kształty aplikatora idealnie modelują dolną wargę oraz precyzyjnie podkreślają kontury górnej wargi, tworząc wyrafinowany wygląd ust. Dostępny w 12 odcieniach.''
Lancome
Gloss In love...
Peach show
146
Blyszczyk posiada sliczny slodki zapach wanilii a jego konsystencja jest cudownie kremowa.
Cena:
£20.00/ 115zl
Aplikator zostal bardzo dobrze przemyslany, poniewaz bez problemu precyzyjnie pomalujemy nim dolna jak i gorna warge.
Kolor na zywo to pastelowa brzoskwinia, daje calkiem niezle krycie a kolor mozna stopniowac przez co i usta wydaja sie pelniejsze i bardziej soczyste ;) Jednak efekt koncowy i tak pozostanie calkiem naturalny.
Jak juz wspominalam konsystencja jest kremowa i bardzo przyjemna, nie jest za klejaca ale nie jest rowniez leista jesli wiecie o co mi chodzi. Blyszczyk na ustach spokojnie wytrzyma ok 3h ale wiecej raczej juz nie. Calkiem fajnie wspolgra z Manhattan soft Matt Lip Cream, uzyskamy wtedy taka soczysta brzoskwinie wpadajaca w koral. W opakowaniu mozemy zauwazyc lekkie drobinki ale bez obaw nie sa one za bardzo widoczne a juz tym bardziej wyczuwalne na ustach.
Podsumowujac, podoba mi sie efekt koncowy jaki daje blyszczyk. Opakowanie rowniez na duzy plus, oszczedzamy czas podczas zamykania czy otwierania. Zapach i smak jest obledny wiec uzywanie go to czysta przyjemnosc. Jedyny minus jaki moglabym znalesc to troche malo intensywny kolor, w opakowaniu wyglada on na bardziej brzoskwiniowy niz w rzeczywistosci prezentuje sie na ustach.
Udanego piatku kochani :*
Udanego piatku kochani :*
Kiedy tak popatrzałam na wszystkie kolory, pomyślałam sobie że Peach Show jest najpiękniejszy i gdybym miała wybierać, byłby to zdecydowanie ten. A tu proszę - widzę, że ty wybrałaś ten sam :) Na ustach jest trochę bardziej różowy niż brzoskwiniowy, ale wciąż piękny :)
OdpowiedzUsuńNa zywo bardziej widac ta brzoskwinie, aparat jak zwykle zjadl kolory :D
UsuńCudowny! Wybrałaś jeden z najładniejszych odcieni :-)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor i pięknie wygląda na ustach. :)
OdpowiedzUsuńPeach show najpiękniejszy :) Świetnie wygląda na ustach:)
OdpowiedzUsuńfajny patent z zamknięciem. Ślicznie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńBardzo wygodne jest to zamkniecie :) dziekuje ;*
UsuńKupilam ten blyszczyk mojej siostrze. Zakochala sie w nim na zaboj!! Pieknie podkresla jej usta i optycznie powieksza :), a Ty wygladasz w nim przeslicznie :D :D
OdpowiedzUsuńDziekuje i faktycznie powieksza optycznie usta :D
UsuńPiękny kolorek i ślicznie wygląda na ustach. Masz bardzo ładne usta :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny efekt daje, pomimo że wolę raczej bardziej różowe odcienie. ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor :)
OdpowiedzUsuńpiekna:*
OdpowiedzUsuńHej zapraszam Cie skromnie do zabawy :) Chciałabym zebys napisala pare spraw ktore Cie cieszą. Takie male drobne gesty, sytuacje, wszystko co chcesz co sprawia ze czujesz sie szczesliwa!!!
Jesli juz taki post jest u Ciebie -przepraszam i napisz u mnie na blogu z checia przeczytam.:) Jesli nie chcesz takich zabaw wybacz nie wiedzialam:P
Skromnie zapraszam do siebie
victooriaa.blogspot.com
Chciałabym zebysmy nauczyli sie doceniac male rzeczy! i byc bardziej szczesliwym czlowiekiem:)
Sliczny delikatny kolorek, ale Tobie wszystko pasuje bo wygladasz jak million dollars!!!! =)
OdpowiedzUsuńDziekuje kochana :*
UsuńPiękny kolor ma ten błyszczyk! :)
OdpowiedzUsuńrzeczywiscie piekny ale cena zabija :)
OdpowiedzUsuńNo to fakt, cena jak na blyszczyk nie jest niska...
UsuńWow, piękne są te błyszczyki a Twój idealny kolor !! CUDOWNIE wygląda.
OdpowiedzUsuńMnie rowniez sie podoba :D
UsuńŁadny ten błyszczyk! :-)
OdpowiedzUsuń144 to mój faworyt! Ale muszę przyznać, że ten 146 wygląda na ustach bardzo ładnie. I jest przede wszystkim bezpieczny, na każdą okazję.
OdpowiedzUsuńMasz racje jest bezpeczniejszy napewno niz 144, nie kazdemu pasuje taki kolorek aczkolwiek rowniez jest ladniutki ;)
UsuńPiękny kolor!uwielbiam lancome ale juicy tubes :)
OdpowiedzUsuń