czwartek, 25 września 2014

Lancome La Base Pro - baza pod podklad

Witajcie kochani!

Są kosmetyki bez których nie można się po prostu obejść, ale są również takie których wyprodukowanie było kompletnym nieporozumieniem.
Dzisiaj przyjrzymy się właśnie bazie pod podkład Lancome i zastanowimy czym producent kierował się wprowadzając ją na rynek.



Opis producenta:

Lancome La Base Pro

Nietłusta baza pod makijaż, rozpraszająca światło i pomagająca osiągnąć perfekcyjny wygląd cery.
Zapewnia gładkie, promienne i matowe wykończenie. Stworzona na bazie unikalnej technologii Elasto-Smooth.
Bardzo dobrze rozprowadza się na skórze, wyrównuje koloryt cery, przedłuża trwałość makijażu i wyraźnie zmniejsza niedoskonałości. Nadaje skórze naturalny, promienny blask i nieskazitelny, gładki wygląd.


Cena:
120zl




Baza zamknięta jest w szklanej buteleczce z grubego matowego szkła. Dodatkowo posiada bardzo dobrą pompkę, co znacznie ułatwia aplikacje. Jest bezzapachowa i bezbarwna.


 Konsystencja jest identyczna jak w przypadku innych baz, śliska  i silikonowa. La Base Pro należy do baz wygładzających i faktycznie jakiś tam efekt wygładzenia po jej aplikacji zauważamy. Na twarzy zostawia delikatna aksamitną powłoczkę na której makijaż się troszkę lepiej rozprowadza. 


Niestety na tym zachwyty się kończą. Po niespełna dwóch godzinach twarz zaczyna mi się nieziemsko świecić, co nie prezentuje się estetycznie. Czy makijaż trzyma się dłużej? szczerze? nie wiem. Nie zauważyłam tego bo silny efekt szajningu przysłonił mi wszystko. Bez dobrze matującego pudru w torebce się nie obejdzie. Pragnę zauważyć że bazę stosowałam z różnymi podkładami, aby nie było. O ile Chanel Vitalumiere Aqua  jest lekki i  nie jest podkładem matującym,  więc można by rzec - wina podkładu. Jednak stosowałam bazę również pod jej brata Lancome Teint Idol Ultra 24h, a efekt był dokładnie ten sam. Pragnę podkreślić ze oba podkłady bez bazy trzymają się i prezentują o wiele lepiej niż z nią. Naprawdę nie rozumiem czemu podkład i baza z tej samej firmy w połączeniu dają gorszy efekt końcowy, niż sam podkład. 


Niestety, ale po jej zastosowaniu nie zauważyłam nic, co by poprawiło wygląd makijażu, dało lepszy efekt końcowy, albo przedłużyło jego żywotność. 

Więc mamy tak : 
- fajne masywne opakowanie z pompką
- fajna aksamitna konsystencja 
- przyspiesza świecenie 
- brak efektu wow
- brak jakiegokolwiek pozytywnego efektu 

Może baza stworzona jest dla cer suchych? tego nie wiem bo moja jest mieszana z tendencją do świecenia w strefie T, a cery tłuste zdecydowanie powinny się trzymać od niej z daleka!

Tak czy inaczej, nie rozumiem jakie jest jej zastosowanie i czym producent się kierował tworząc tak bezużyteczny kosmetyk. Popróbuje ją jeszcze w późniejszym okresie z innymi podkładami i na innych cerach, może w końcu znajdę jakieś zastosowanie dla niej. 

Nie mogę powiedzieć że jej nie lubię, bardziej bym powiedziała że nie znalazłam jeszcze dla niej odpowiedniego połączenia. 





24 komentarze:

  1. oj bubelek.... i to jeszcze drogi, markowy, takie najgorsze!

    OdpowiedzUsuń
  2. uuu szkoda... a jeszcze ta cena.

    OdpowiedzUsuń
  3. Może z czasem ją połączysz z innym podkładem, lub kremem i zadziała jak powinna... a może zimą lepiej się sprawdzi.. ja z doświadczenia wiem, że kosmetykom warto dać kilka szans, szczególnie tym droższym ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, dlatego ją nie skreslam tylko wyprobuje zima ;)

      Usuń
  4. Ja mam cerę suchą i wrażliwą, ciekawa jestem jak u mnie by się sprawdziła . Taka cena - trochę szkoda, że ci nie przypasowała :<

    OdpowiedzUsuń
  5. Czyli nie zawsze co markowe to dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Może rzeczywiście lepiej sprawdziłaby się cerach suchych ;) A może jest zwyczajnym bubelkiem, bo i tak bywa ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. nie znam nie wypowiem sie ;p

    OdpowiedzUsuń
  8. szkoda, że jesteś rozczarowana :( w sumie ta z gosha którą mam to też żadna rewelacja, więc te wszytkie bazy to na jednym wózku jadą ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ból rozczarowania rośnie wraz z ceną, przynajmniej u mnie. Wydawałoby się, że Lancome to marka, której można próbować w ciemno, jednak jak zawsze - trafiają się lepsze i gorsze produkty. Ja jeszcze niestety nie trafiłam na żadną porządną bazę pod makijaż :-( Ta z Gosh była całkiem niezła, ale ciężka i zapychająca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze smasboxa photofinish jest calkiem niezla, uzywalam jej na swoim slubie i byla calkiem spoko ;)

      Usuń
    2. Całkiem spoko to według mnie trochę za mało, jak na jej cenę, ale widziałam w Boots albo Sephorze zestawy ich miniatur, może kiedyś spróbuję :-)

      Usuń
    3. Wiesz, jeszcze zadna baza mnie z nog nie zwalila, a raczej przez te specyfiki twarz o wiele szybciej mi sie zaczyna blyszczec. Z tego co pamietam to wlasnie ta ze smashboxa byla nawet ok, bo nie przyczynila sie do szybszego swiecenia mojej twarzy ;) Musisz jednak sprobowac na sobie ;) najlepiej popros o probke w smashboxie :)

      Usuń
  10. Szkoda, że nie sprawdziła się :-(

    OdpowiedzUsuń
  11. już nie raz okazało się, że drogie nie znaczy lepsze...

    OdpowiedzUsuń
  12. Z Lancome nie jest i chyba nigdy nie było mi po drodze, więc nie żałuję, ale i tak nie lubię takich rozczarowań :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wlasnie lubie lancome w sczegolnosci jesli chodzi o pielegnacje i podklady... ale baza jest dokladnie w tej samej cenie co podklad a nie robi doslownie NIC :O mega rozczarowanie ;/

      Usuń
  13. u mnie sprawdziła się doskonale, jestem nią zachwycona

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...