środa, 29 stycznia 2014

Chocolat by Seche

Witajcie kochani!


Nie bede ukrywac ze jednym z moich ulubionych top'ow jest seche vite i dlatego tez jak tylko zobaczylam ze maja oni rowniez kolorowe lakiery, to od razu moja lista chciejstw o ta jedna pozycje powiekszyla sie.

Ciekawa  bylam jak dlugo sie utrzymuja, czy szybko wysychaja i jak beda wspolpracowac z ich slynnym topem seche vite. Tak wiec bez opozniania oto  chwila prawdy...


Seche
CHOCOLAT



Opis:

Seche Vite, najlepiej sprzedająca się marka Fast Dry Top Coat wprowadziła na rynek 33-kolorową gamę nowych odcieni w sam raz na Święta Bożego Narodzenia 2012 (wiele ciepłych, neutralnych, różówych i czerwonych). Seche, lakiery do paznokci schną bardzo szybko i nie trzeba używać żadnych Top Coat-ów. Zapewniają wysoką intensywność kolorów na paznokciach, pożądany kolor można osiągnąć już po jednej warstwie pokrycia lakieru.



Od samego poczatku podchodzilam sceptycznie do tego koloru, zupelnie nie w moim guscie rudo brazowy, w opakowaniu nie wyglada zachecajaco. 


Ale na paznokciach calkiem, calkiem...


Aplikacja jest bardzo przyjemna, lakier jest kremowy i kryje juz po jednej warstwie. Aby miec pewnosc to nalozylam na niego top seche vite aby szybciej wyschnal i myslalam ze beda dla siebie stworzeni, ale niestety jak w przypadku innych lakierow seche vite ''sciagnal'' go lekko z koncowek... 
Trwalosc calkiem niezla ale szalu na mnie nie zrobila, ok 4 dni.


No i kolor mnie zaskoczyl bo  w rzeczywistosci jest on bardzo przyjemny, typowo jesienny, cieply i faktycznie kojarzy mi sie z czekolada :P


Cena:
37zl/ Ł9

Lakier szalu na mnie nie zrobil, jednak jakosciowo jest on nie najgorszy co sprawilo ze na kolejna jesien zapewne go jeszcze uzyje. 

A Wy znacie te lakiery ?


Buziaki kochani :***

niedziela, 26 stycznia 2014

To juz jest koniec... czyli krótkie podsumowanie zużytych kosmetyków

Witajcie kochani!

Dzisiaj krótkie (?) podsumowanie kolejnych zużytych kosmetyków... troche mi sie ich uzbierało wiec może to troche potrwac ;)






1.
MAC 
Mineralize charged water

TAK!

Zdecydowanie moge pelecic ale jako krem  bardziej na lato, na zime z kolei moze okazac sie za lekki.

Szczegolowa recenzja tutaj




2.
Johnsons baby
shampoo

TAK

Uwielbiam ten szampon, wlosy sa po nim delikatne i miekkie...

Szczegolowa recenzja tutaj



3.
Nivea
long repair

MOZE

Bardzo przyjemna odzywka, jednak nie jest niezastąpiona...

Wiecej na jej temat tutaj 


4.
John Frieda 
go blonder

NIE 

Spray rozjasniajacy wlosy, faktycznie dziala, uzylam go pare razy ale  moje wlosy rozjasnial na rudo-zolto (efekt calkiem naturalny ale nie pasowal mi) wiec przestalam go uzywac i sie przeterminowal...



5.
AVON
Planet SPA 
maseczka do wlosow

NIE

Nie przypadla mi do gustu, wlosy po niej byly jakies suche i trudne do ulozenia, nie zuzylam jej do konca...




6.
Palmolive
zel pod prysznic

NIE

Lubie zele Palmolive ten jednak nie moglam zuzyc do konca, chyba pol roku probowalam go wykonczyc... zapach mi nie przypadl do gustu...



7.
Morissons
Shower Scrub
mango&papaya

TAK

Uwielbiam ten zel, ze scrubem nie ma on za duzo wspolnego ale zapach i konsystencja przypomina mi galaretke owocowa... pycha



8.
Clinique
facial soap
mild

TAK 

Zdecydowanie moj KWC wśród kosmetykow do mycia twarzy, idealnie zmywa zanieczyszczenia jak i resztki makijazu.

Szczegolowa recenzja tutaj



9.
AA
plyn do higieny intymnej

TAK

Lubie plyny AA, sa delikatne nie powoduja podrażnień, fajnie odswiezaja...
na pewno moge polecic...


10.
Dove 
invisible dry

TAK

Antyperspiranty Dove zdecydowanie sa moimi ulubionymi od jakiegos czasu, jednak niestety pozostawiaja biale slady na ubraniach, nawet wersja przeznaczona do czarnych ubran...



11.
Beyonce 
Heat Rush

TAK

Zdecydowanie jeszcze po niego siegne  tego lata...

Wiecej o tym zapachu tutaj


12.
NEXT
GOLD

TAK

Uwielbiam ten zapach, cieply, slodki, kobiecy, sexowny... ehhhh...
Wiecej o nim tutaj



13.
Body Shop
Vanilla EDT

MOZE

Fajny zapach ale krotko sie utrzymuje, nie jest to standardowy zapach Vanili, slodki, cieply otulajacy, ten raczej pachnie  troche jak odświeżacz do powietrza.....




14.
Loreal
Fals Lash Flutter

TAK

Swietny tusz i zdecydowanie do niego jeszcze wroce.
Recenzja tutaj



15.
Cutex
nourishing
zmywacz do paznokci

TAK

Najlepszy zmywacz pod sloncem jak dla mnie :)
Bez problemu zmywa ciemne kolory, brokaty nie wysusza przy tym paznokci i pachnie slodka wanilia ;)



16.
Batiste 
suchy szampon

TAK

Najlepszy suchy szampon, nie wyobrazam sobie zycia bez tego wynalazku :)

Szczegolowa recenzja tutaj



Ufff.... skonczylismy :) gratuluje tym co dobrneli do konca a ja wreszcie oproznilam moje pudelko i moge zbierac kolejne puste opakowania :D

Buziaki i udanej niedzieli :***

środa, 22 stycznia 2014

Styczniowy Glossy Box / Glossy Box January 2014

Witajcie kochani!

Dzisiaj będzie krótko i na temat bo choćbym chciała to nawet nie mam o czym się rozpisać...

Styczniowy GlossyBox /
Glossy Box January 2014







1.
Vaseline 
Essential Moisture Lotion

Nie przepadam za balsami do ciala a Vaseline znam bardzo dobrze wiec średnio trafiony produkt. Plusem jest male opakowanie wiec spokojnie mogę włożyć go do kieszeni i posłuży mi jako krem do rak. 



2. 
Balance Me 
Toning Body Wash

Naturalny żel do mycia ciała na bazie olejków eterycznych... fajnie brzmi ale nie zaciekawie pachnie a w dodatku nie lubię takich małych opakowań zeli pod prysznic bo ciężko mi się je używa...
 50zl/260ml


3.
Yu-Be
Nawilzajacy krem terapeutyczny dla suchej skóry 

Jedyny produkt z którego jestem zadowolona, z checia przetestuje na moich przesuszonych miejscach. Wiecej o kremie mozecie przeczytac tutaj

60zl/33ml


4.
Pęseta Vintage

Mam juz jedna ale druga tez sie może przydac... w razie jakby pierwsza zaginęła ;) 



5.
anatomicals
under eye patches

Platki pod oczy serca mi nie skradly ale przetestujemy, zobaczymy.... podobno maja wygładzić nawet pojawiajace sie zmarszki wokoło oczu ;) 


I tak kochani to by bylo na tyle ze styczniowego Glossy Boxa, zawartosc nie zachwyca a wrecz bym powiedziala przeraza wiec zaoszczędźmy sobie nerwów i nie komentujmy bo nawet nie ma co ;) Sprawdziłam co bylo dostepne w polskiej wersji Glossy Boxa i cholernie Wam zazdroszczę :P

Buziaki i udanej srody :***

sobota, 18 stycznia 2014

DIORSKIN FOREVER 010 ivory

Witajcie kochani!


Jednym z moich ulubionych podkładów, o których mogliście już przeczytać jest bezapelacyjnie  CHANEL Vitalumiere Aqua, jednak w okresie zimy moja skóra przybiera bardzo blady, zimny kolor, wiec niestety musiałam mojego ulubieńca zastąpić czymś innym. Długo myślałam czy nabyć ten sam podkład tylko o 2 tony jaśniejszy 010, czy spróbować czegoś innego. Jednak z racji tego, że uwielbiam testować nowe produkty, a rynek kosmetyczny jest tak ogromny, że  szkoda mi kupować coś, co już poznałam ( są wyjątki oczywiście ale musi to być produkt naprawdę niezastąpiony ;), wiec i tu skusiłam się na coś innego. Wybór padł na DIOR forever. Chciałam coś co będzie dobrze nawilżało, nie przesuszało, a przy tym matowało moja cerę na cały dzień. Wahałam się pomiędzy nude a forever, jednak czytając Wasze opinie o nude dużo z Was podkreślało, że po paru godzinach cera się świeci, więc ostatecznie postawiłam na forever i... nie żałuje.


Opis producenta:

Christian Dior Diorskin Forever Fondation Fluid to ekstremalnie trwały i perfekcyjny podkład dla niezwykłej perfekcji cery w każdych warunkach. Delikatny, wygładzający mikro-splot ujednolica skórę i podkreśla jej tonację. Cera odzyskuje świetlistość, nawet w najbardziej ekstremalnych warunkach (upał, wilgotność, zimno) a kolor pozostaje świeży pomimo upływu czasu. Skóra jest piękna i nawilżona dzięki regulatorowi nawilżenia zapewniającemu optymalny komfort, godzina po godzinie. Dodatkowo zapewnia ochronę skórze przed szkodliwym promieniowaniem UV dzięki zastosowanemu filtrowi SPF 25. 
















Przed użyciem należy pamiętać aby wstrząsnąć butelkę...


Cena: 
30ml
205zl douglas
£32.00 boots

Podkład zamknięty jest w szklanej, matowej, półprzezroczystej butelce z pompką, dzięki której dozowanie jest dziecinnie proste. Na moją twarz wystarcza 1,5 - 2 naciśnięć jeśli nakładam palcami, natomiast jeśli pędzlem to już 3. Podkład posiada przyjemny świeży zapach który zdecydowanie umila aplikacje. Ma lekką wodnistą konsystencje. Świetnie się go rozprowadza i idealnie się stapia z cerą nie tworząc żadnych smug, plam czy efektu maski. Nałożony na dość tłusty krem pięknie matuje i nadaje mojej skórze blasku i świeżości która utrzymuje się uwaga - 12h! Makijaż wykonuje zawsze o tej samej porze ok 9 rano, gdy wracam do domu jest już godzina 21 a moja cera nadal wygląda świeżo i nienagannie. Mało tego, miałam okazje przetestować go w lekki deszczowy dzień i jak producent obiecał idealnie sprawdza się w ekstremalnych warunkach, podkład pozostał na miejscu. 
Dior Forever zaliczyłabym do średnio kryjących. 

Mój kolor jest to najjaśniejszy dostępny odcień 010 Ivory który ma trochę różowych tonów, natomiast nie są one aż tak widoczne na twarzy.


 DIOR forever to zdecydowanie był dobry wybór. Lubię go przede wszystkim za obietnice producenta, które zostały dotrzymane, co jak wiadomo zdarza się rzadko. Podoba mi się efekt jaki uzyskuje na buzi, staje się ona po prostu piękniejsza bez grama sztuczności. Podkład testowany był w okresie zimy, ale idealnie by się sprawdził również w upalne letnie dni. Ponadto jest bardzo wydajny, ale  musimy pamiętać aby w miarę sprawnie i szybko go rozprowadzać, bo dosyć szybko zasycha.


Tak prezentuje się na twarzy.



Dla kogo DIOR forever?

Myślę że podkład sprawdził by się prawie na każdej cerze. Ja mam cerę mieszaną z tendencją do przesuszania w okolicy brody i świecenia w strefie T, a pomimo to podkład nie przesuszył miejsc suchych, a za to zmatowił miejsca nadmiernie świecące. Nie wiem jak by się spisał na cerze trądzikowej bądź problematycznej, bo jak wcześniej wspomniałam jest on średnio kryjący.



Ja zdecydowanie jestem z niego zadowolona jednak mógłby mieć troszeczkę cieplejsze tony. 

Buziaki kochani i udanego weekendu :***

wtorek, 14 stycznia 2014

Slubne inspiracje...

Witajcie kochani!

Dzisiaj bedzie tak troche luzniej bo poogladamy sobie male ślubne inspiracje  :) mysle ze nie tylko ja mam teraz goraczke przygotowan wiec moze komus jeszcze te inspiracje sie przydadza ;) wszystkie zdjecia pochodza z internetu of course  ;P


Paznokcie i bukiety


Buty i ozdoby do włosów zamiast welonów




Nie wiem jak Was ale mnie użekły różowe buty zamiast standardowych białych...


Piękne... <3

A co Wy sadzicie o kolorowych butach do slubu ? 

I to by było na tyle, ja dalej ide dopinać wszystko na ostatni guzik a Wam  życze udanego poniedziałku ;)

niedziela, 12 stycznia 2014

Like a Pink Princess... Lovely Snow Blusher

Witajcie kochani!


Do wykończenia moich codziennych makijażów zazwyczaj sięgam po bronzery co nie oznacza ze róże dla mnie mogły by nie istnieć. Nie ma nic bardziej uroczego jak pięknie rozświetlone i podkreślone policzki które dodadzą nam dziewczęcego uroku. 
Moim kolejnym nabytkiem podczas pobytu w Polsce był uroczy wypiekany róż Lovely w ciepłym odcieniu różu z malutkimi drobinkami.  

Lovely Snow Blusher 
1 Pink Princess









Róż się bardzo przyjemnie nakłada, wbrew pozorom nie da się nim zrobić krzywdy, równomiernie się aplikuje i dzięki zawartym drobinkom pięknie rozświetla nasze policzka bez efektu sztuczności. 
Do tego ładnie pachnie i utrzymuje się cały dzień. Zdecydowanie przypadł mi do gustu  :)


Cena:
9 zl





Udanej niedzieli kochani, buziaki :*


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...