poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Slodkie pazurki, sukienka maxi i koniec holidaya... czyli kolejny misz - masz ostatnich dwoch tygodni :)

Witajcie kochani!

Dzisiaj ostatni dzien laby i jutro powrot do pracy :( wczoraj odwiezlismy moja siostre na lotnisko i znow  zostalismy sami w domku... uwielbiam jak odwiedzaja nas bliscy i znajomi z Polski ale nie lubie jak juz musza wrcac do PL :)

No wiec jak sie mozna domyslic wczoraj mialam troszke smutny wieczor i na poprawe poogladalam sobie  Perfekcyjnej Pani domu online i nabralam ochoty na sprzatanie :D
Tak wiec zeszlam do kuchi z duzym zapalem i... jedyne co zrobilam to zdezynfekowalam gabke do zmywania w mikrofalowce :D i... wrocilam na laptopa :P

 Na dodatek pogoda dzis nie dopisuje i  leje caly dzien wiec dzisiejszy dzien spedzam w lozku w poszukiwaniu nowego samochodziku dla samej siebie :D w miedzy czasie poprzegladalam zdjecia ktore mam na laptopie z ostatnich 2 tygodni i znalazlam pare rzeczy ktore chcialabym Wam pokazac :)

Przed naszym wyjazdem nad morze moja siostra znalazla jakas fajna inspiracje na necie i zazyczyla sobie podobnych pazurkow... a poniewaz nie moglam jej odmowic wiec jej zrobilam swoja wersje...

niestety zdjecia inspiracji nie posiadam...


a na jej stopkach panterka ;D


Moze dla kogos te beda inspiracja ;D


A teraz troszke z innej beczki ;) rok temu albo nawet dwa lata temu w new looku kupilam sobie sukienke maxi jednak nie wiem czemu ale wogole w niej nie chodzilam... zapewne dlatego ze nie bylo pogody jak to w UK bywa ;)

Jednak ostatnio sobie o niej przypomnialam a poniewaz pogoda dopisywala to ja wreszcie zalozylam... 


i tak mi sie spodobalo chodzenie w tak dlugich sukienkach ze zamowilam sobie kolejna o ktorej juz dlugo marzylam ;D 


Dluga, czarna i obcisla czyli idealna jak dla mnie :D
zdjecie pozyczone z ebay'a, 

Sukienke glownie zamowilam zeby chodzic w niej po domu ale jak doszla do mnie to bylam mile zaskoczona :) sukienka idealnie na mnie lezy, jest naprawde mega dluga i obcisla w polaczeniu z biala kurteczka i grubym paskiem w tali wyglada bardzo elegancko :) 
Tak wiec na ''po domu'' jest mi jej troszke szkoda ale zalozylam ja na moje urodziny i uslyszalam wiele komplementow ;D

A co wy myslicie o dlugich sukienkach? lubicie w nich chodzic? bo jaj BARDZO :D


Musze jeszcze dzis sobie zrobic pazurki, wykapac sie ( no moze w odwrotnej kolejnosci ;) i przygotowac psychicznie na powrot do pracy :) 

Mysle ze poogladam sobie jeszcze troche odcinkow Perfekcyjnej Pani domu bo bardzo lubie patrzec na ta sliczna kobiete i dopiero pojde spac :) 

Zycze Wam kochani milej nocki i udanego tygodnia i w zasadzie sobie tez :D

Buziaki :***

niedziela, 19 sierpnia 2012

Suchy szampon... batiste kontra superdrug

Witajcie kochani!

Dzisiaj wrocilam z moich dlugo wyczekiwanych wakacji w Scarborough i od razu pisze do Was zebyscie sie nie czuli zaniedbani :)

Wakacje sie udaly, pogoda byla sliczna morze lodowate czyli tak jak przewidywalam ;D jedyne co nas totalnie zaskoczylo byl to nasz hotel... a raczej smieszna przygoda z naszym pokojem(?)... ale dlugo by tu opowiadac a nie o tym dzisiaj mowa :)
Przygotowuje Wam foto relacje z moich wakacji ale poniewaz mam mnostwo zdjec do ogarniecia i troszke to moze potrwac to dzisiaj chcialam napisac o czyms innym... o suchym szamponie ;)

Nie wiem jak wy ale ja uwielbiam suche szampony... juz nie raz ratowaly mi zycie ;) Nie wyobrazam sobie nie miec go w zapasie, bo nigdy nie wiem kiedy moze mi sie przydac :)



Wyprobowalam juz chyba wszystkie z dostepnych w angielskich drogeriach... z biegiem czasu coraz to wiecej firm kosmetycznych zaczelo wyprodukowywac swoj suchy szampon... Niestety niektore szampony maja za mala ilosc talku i ich uzywanie jest bez sensowne... nasze wlosy dalej pozostana  oklapniete a nawet czasem w dalszym ciagu tluste.
 Dzisiaj chcialabym Wam przedstawic moj najlepszy i najgorszy suchy szampon z jakim mialam stycznosc :)

Moim pierwszym suchym szamponem byl firmy batiste i... okazal sie najlepszy. Jest to moj zdecydowanie KWC i nie zamienie go na zaden inny :)

cena ok 3 

A nawet ostatnio idac centrum sheffield, w ramach promocji nowego zapachu batiste byly rozdawane za darmo te male cudenka... 

Pachnie on slodka wisnia :)


Pokaze Wam jak on dziala na moich wlosach...


Suchy szampon uzywam tylko w sytuacjach kryzysowych i jak mam pewnosc ze wieczorem umyje wlosy ;)
Calkiem dobrze  sie go uzywa, wszystkie dostepne zapachy sa przyjemne, fajnie odswierza  nasze wlosy i przede wszystkim ma duza zawartosc talku dzieki czemu szybko pozbedziemy sie ''ulizanych'' wlosow ;D

Podsumowujac- zawsze mozemy na niego liczyc w sytuacjach awaryjnych i mamy pewnosc ze nas nie zawiedzie :)

Natomiast totalnym nie wypalem jak dla mnie jest suchy szampon firmy superdrug...


Skusilam sie na niego poniewaz byl bardzo tani... jak sie nie myle za 3 butelki zaplacilam 2 funty ( ok 10zl). Plusem jest ladny zapach i... to wszystko! Ma tak mala zawartosc talku ze jedyne co to po jego uzyciu mialam mokre wlosy! NIE POLECAM! 

I to wszystko na dzis kochani ja lece sie kapac i odpoczac bo ostatnie dni spedzalam bardzo aktywnie i jestem padnieta :)  
Miejmy nadzieje ze w najblizszym czasie bede miec chwilke to dokoncze przygotowywac moja foto relacje z wakacji :)

Buziaki :*





środa, 15 sierpnia 2012

Paczuszka z Polski...

Witajcie kochani!!!

Jak zapewne jest Wam wiadomo mam swoj wreszcie  wyczekany holiday... a poniewaz  moja siostrzyczka przyleciala do mnie na wakacje to przywiozla mi paczuszke pelna radosci  :D

O rzeczach do jedzenia nie wspomne ale o pozostalych cudenkach jak najbardziej :)

Oto co sie znalazlo dla mnie...



Nagroda z konkursu NIVEA o ktorej juz wspominalam wczesniej
i ktora nareszcie do mnie dotarla...


Prezenciki urodzinowe i nie tylko...


Male upominki od Milkusi... ;)


A tutaj mozecie zobaczyc jak lakier LEmax prezentuje sie na paznokciach...

A pazurki rosna jak szalone... :D oprocz jednego ktory sie 
zlamal:(


Z checia pokazalabym Wam jak slicznie pachna rozowe C-THRU ale niestety jest to nie mozliwe :(
 i jeszcze  to mleczko do kapieli miod i wanilia z faromony... CUDNE i przeslodkie! 


Prezenciki sie udaly i jestem przeszczesliwa z moich nowych nabytkow i nie moge sie doczekac az bede mogla je wszystkie wyprobowac... :)

Dzis mielismy wyjatkowo sloneczny i goracy dzien wiec spedzilismy go na zakupkach i opalaniu sie w ogrodzie... miejmy nadzieje ze reszta naszego holidaya przebiegnie tak samo :D

Udanego reszty tygodnia Wam zycze i do uslyszenia w krotce kochani :)

piątek, 10 sierpnia 2012

Pastelowa zolc czy moze pastelowe ombre... i wreszcie dlugo wyczekiwany urlop :)

Witajcie kochani!!!

Na poczatek troche bedzie o pazurkach a pod koniec troszke zboczymy z tematu ;)

W moim ostatnim Friend Boxie dostalam sliczny pastelowy zolty lakier do pazurkow... a poniewaz juz dlugo chorowalam na taki kolor to bardzo sie ucieszylam jak tylko go zobaczylam :)

Niestety kolor na pazurkach nie byl do konca taki jaki sobie wymarzylam... mial byc pastelowy jasniutki(!) zolty a na pazurkach wyszedl dosc... hmmm... zolty ?... troszke za zolty a za malo pastelowy... ( czy to ma sens??) A zreszta same zobaczcie :)

Aparat troszke przeklamal kolory... kolor w rzeczywistosci jest troszke ciemniejszy i bardziej zolty...

Lakier jest z firmy Safari...

A co powiecie na pastelowe ombre?
Ombre krok po kroku... 

Efekt koncowy...




A wam co bardziej sie podoba ? wolicie jeden kolor na pazurkach czy moze lubicie kabinowac i bawic sie w cieniowanie ?

***

I doczekalam sie kochani mojego dlugo wyczekiwanego urlopiku :D A dlaczego tak bardzo na niego czekalam? Bo w niedziele jade odebrac moja 16-letnia siostre z lotniska - pierwszy raz bedzie sama leciala do UK, przez co troszke sie stresuje :) a juz w czwartek jedziemy w przepiekne miejsce nad morze do Scarborough... tak dobrze slyszeliscie sa piekne miejsca  w Angli :P 

Rok temu bylam tam ale tylko na jeden dzien i wiedzialam ze tam wrocimy na dluzej :D Tak wiec zabieramy moja siostre i jedziemy na pare dni do tego cudnego miejsca i obiecuje ze na pewno jak tylko wroce to pokaze Wam zdjecia :)

Tam wlasnie sie wybieram...



I to by bylo na tyle kochani zycze Wam udanego weekendu a ja napewno jeszcze sie odezwe :D


środa, 8 sierpnia 2012

ROZWIAZANIE KONKURSU vol 2... i miejmy nadzieje ze ostatni :D

Witajcie kochani, dzis tak szybciutko poniewaz musze niestety i zarazem stety wybrac inna zwyciezczynie mojego konkursiku :) niestety Ewa nie dostarczyla mi swoich danych a jak regulamin mowi masz na to tylko 3 dni... i niestety nagroda powedruje do kogos innego... miejmy nadzieje ze tym razem juz uda mi sie komus podarowac ten lakierek :)

I poniewaz nie chce miec wyzutow sumienia co do wyboru kolejnej zwyciezczyni  to o pomoc znow poprosilam mojego ukochanego TZ, a poniewaz  on  nie ma pojecia ktora jest moja stala obserwatorka a ktora nie wiec jego zdanie jest subiektywne i sprawiedliwe :) On wybral a ja w 100 % sie zgodzilam wiec wybor byl bardziej prosty niz ostatnim razem :)

lakier essie wedruje do....


GRATULUJE!!!

I prosze o przeslanie swoich danych do wysylki na mojego maila w ciagu 3 dni!!!

niedziela, 5 sierpnia 2012

Zele pod prysznic, czerwona herbata + WYNIKI KONKURSU!

Witajcie kochani!

Dzisiaj troche bedzie o zelach pod prysznic... no coz kazdy myc sie musi wiec pokaze Wam moje ulubione produkty do mycia :)

Jak co niektorzy wiedza mam bzika na punkcie zeli pod prysznic i lubie miec ich duzo... najlepiej rowniez jak sie dobrze pienia i cudownie pachna... i jesli jeszcze nie wysuszaja skory to juz wogole bomba :) Tak wiec idac do sklepu na co tygodniowe zakupy zawsze wychodze z jakims nowym cudenkiem do przetestowania... lubie miec wybor podczas kapieli dlatego otaczam sie duza iloscia zeli.

Tak wyglada mniej wiecej moj zbior... ( na chwile obecna jest ich wiecej ale zdjecie robilam chyba pare tygodni temu... jednak wiele sie nie zmienilo ;) )



Jednak w dzisiejszym poscie nie bede Wam robila recenzji wszystkich zeli pod prysznic tylko poswiece go moim ulubionym cudenkom...

Dove purely pamering... odzywcza seria myjaca...


Jest to nowa odzywcza seria w ktorej sklad wchodzi kostka myjaca z maslem shea oraz 3 slodkie warianty zapachowe zeli pod prysznic (ja posiadam 2 ) :
- maslo shea i wanilia
- mleczko pistacjowe i kwiat hibiskusa
- mleczko kokosowe i platki jasminu (tego jeszcze nie nabylam ;)

Seria jest normalnie idealnie dla mnie stworzona... wszystkie warianty sa mega slodkie i o podobnej nucie zapachowej, zele sie swietnie pienia i slicznie pachna, nie wysuszaja skory. Mydelko jest rowniez bardzo dobre jakosciowo i ten zapach... nawet moj TZ jest nim zachwycony :D 

Wedlug mnie ta seria najlepiej sprawdza sie w zimowe wieczory gdyz zapachy sa dosc cieple i otulajace... na upalne lato moga byc troche za mdle i ciezkie lecz ja napewno jeszcze nie raz po nie siegne :)

I drugi o ktorym dzisiaj mowa bedzie jest to moj faworyt...

Palmolive naturals...

Kremowy i delikatny zel pod prysznic do skory wrazliwej...

Poprostu go kocham... za zapach(!) - kojarzy mi sie z czystoscia i swierzoscia, za wlasciwosci - jest delikatny, kremowy, nie wysusza skory no i oczywiscie dobrze sie pieni :)

Jest to must have na mojej polce z zelami... jak mi sie konczy to lece i kupuje nastepny bo uzywam go najczesciej ze wszystkich i jak narazie jest nie zastapiony.

O zelach moglabym Wam opowiadac godzinami bo dla mnie to temat rzeka :D ale teraz przejdzmy do innego tematu...

Czerwona waniliowa  herbata Tetley...


Uwielbiam zielone herbaty i jak wszystkim wiadomo sa one zdecydowanie zdrowsze od tych tradycyjnych dlatego tez zwykle herbaty odstawilam juz dlugi czas temu. Jednymi z naszych ulubionych sa herbaty Tetley... moj TZ uwielbia zielona z cytryna a ja w zasadzie lubie wszystkie warianty smakowe w szczgolnosci z jagoda... na obrazku mozecie zobaczyc trzy smaki- cytrynowa, jagodowa i trawa cytrynowa z imbirem. 

Jednak ostatnio skusilam sie wreszcie na czerwona herbate rowniez z Tetley ale o smaku wanili... i musze Wam przyznac ze jest przepyszna :) Dlatego tez czerwona herbata zagoscila w naszej kuchni na stale i pijemy ja na przemian z innymi zielonymi herbatkami Tetley :)
Naprawde polecam jesli ktos lubi takie herbatki :) 



***


WYNIKI KONKURSU!!!

Na poczatku chcialabym Wam goraco podziekowac za wziecie udzialu, nie sadzilam ze az tyle osob bedzie chcialo przygarnac moj lakier essie :)

Najchetniej dalabym go wam wszystkim ale niestety mam tylko jeden i bylo mi strasznie trudno wybrac do kogo ma on powedrowac... mialam mnostwo typow... az moj ukochany  TZ musial mi pomoc z wyborem... i chcialabym podziekowac ania-lookstyle ktora napisala naprawde genialny wierszyk :)

Aczkolwiek lakier essie wedruje do...

Ewy ''Ewka 501''

GRATULACJE!


Adres  do wysylki prosilabym  napisac mi na maila :)

piątek, 3 sierpnia 2012

French manicure... ale nie taki nudny...

Witajcie kochane!

Dzisiaj piatek wreszcie i nadszedl dlugo wyczekiwany weeeeeeeekend :D

 A poniewaz  dawno nic do Was nie pisalam wiec dzisiaj czas na kolejny post i moja kolejna propozycje pazurkowa.

Jakis czas temu mialam ciezki dzien do malowania paznokci co chwile malowalam i zmywalam, malowalam i zmywalam... i tak w kolo bo nic mi nie wychodzilo... wiec stwierdzilam ze mam to w nosie i bedzie zwykly francuski manicure... ale jak juz pomalowalam to tak jakos pusto i nudno mi sie wydawalo... wiec dolozylam co nieco i tak wygladal efekt koncowy...






I jak Wam sie podoba ? lubicie manicure francuski? bo ja szczerze mowiac tak srednio... wole pomalowac paznokcie na jeden kolor :) Ale opcja ze zdobieniem jak najbardziej do mnie przemawia... nie jest juz tak nudno :)

 Jutro juz kochani ostatni dzien KONKURSU wiec kto jeszcze chcialby wziac udzial to zapraszam... A ja jutro wybieram sie na male zakupy do centrum i pozalatwiac pare spraw w banku... i czekam dalej na moj holiday :D jeszcze tylko tydzien pracy i 2 tygodnie odpoczynku... ale nic sie nie martwcie bo Was nie zostawie :P Dalej bede do Was pisac :D

Buziaki i do uslyszenia w niedziele kiedy to oglosze wyniki konkursu :D




Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...