piątek, 28 grudnia 2012

Trust me I'm a blogger ;) + swiateczne mani...

Witajcie kochani!


Dzisiaj juz troche mniej lenistwa... zakupy zrobione, pranie wstawione, obiadek bede robic dopiero za dwie godzinki jak moj ukochany wroci wiec w przerwach pomiedzy czytaniem mojej nowej lektury a rozmyslaniem co zrobic sobie na glowie w sylwestra postanowilam do Was napisac ;)

Przy okazji przypomnialo mi sie ze  zapomnialam pokazac Wam moich swiatecznych pazurkow i mojego genialnego  prezentu ;)


TRUST ME I'M A BLOGGER 

Kolor obu napisow to ostry razacy roz lecz niestety flesz od aparatu go rozjasnil...

Bluza wykonana jest z dobrej jakosci materialu, idealnie lezy i jest z szerokim sciagaczem na dole, przez co jest dosc dluga i bardzo slodka ;) Ale co najwazniejsze zostala stworzona przez mojego ukochanego specjalnie dla mnie :D kocham ja nad zycie i najchetniej chodzilabym w niej caly czas ;) trafiony prezent w 100% zreszta jak pozostale ktore dostalam :)

***

Jesli chodzi natomiast o moj manicure to w te swieta postawilam na elegancka czerwien essie i delikatne zlote zdobienie...


zdobienie zostalo wykonane specjalnym delikatnym zlotkiem do zdobienia paznkoci...


essie
TRUE LOVE




Lakier do dzis mam na paznokciach zreszta dwa ostatnie zdjecia robione zostaly wlasnie dzisiaj - 5 dni po pomalowaniu pazurkow!

Uwielbiam lakiery essie wlasnie glownie za jakosc!



To by bylo na tyle kochani... zycze Wam udanego weekendu a ja powracam do mojej wciagajacej, pelnej erotyzmu lektury ;D

50 twarzy Greya...

czwartek, 27 grudnia 2012

Swieta, swieta i po swietach...

Witajcie kochani!

Jak Wam minely swieta?
Bo mnie bardzo leniwie ;)wigilie i boze narodzenie spedzilizmy rodzinnie ale za to drugi dzien swiat przelezelismy w lozku i ladowalismy nasze baterie ;)

Dzisiaj natomiast moj ukochany poszedl do pracy a ja mam wolne do nastepnego roku i co robie? oprocz leniuchowania oczywiscie? ;)

  Nadrabiam ksiazkowe zaleglosci...

I dojadam swiateczne ciasta ;D

Przy okazji polecam Wam nie tylko na zimowe swiateczne wieczory herbatke Liptona jablko z cynamonem...
pycha ;)




Ogladam filmy ktorych nie obejrze z moim TZ... czyli albo romansidla albo... kostiumowe :)
Ogladalyscie Duchy Goi?
bardzo fajny film z swietna gra aktorska Natali Portman polecam ;)






No i jeszcze probuje nacieszyc oko ostatnimi chwilami zywotnosci moich kartek swiatecznych ;D





Jutro natomiast mam w planach zakupy i troche popracuje nad moim blogiem ;) bo leniuchowanie po malu zaczyna mi sie nudzic ;)


Tak wiec zycze Wam kochani udanego odpoczynku i juz w krotce przywitamy nowy rok ;D
BUZIAKI:***

poniedziałek, 24 grudnia 2012

Wesolych Swiat!





Z okazji
Swiat Bozego Narodzenia
chcialabym Wam zyczyc wszystkiego co najlepsze,
smacznej kolacji wigilijnej i cudownej rodzinnej atmosfery...

Smyrgotka




sobota, 22 grudnia 2012

Zima pachnie PRADA...

Witajcie kochani!

Naleze do osob ktore nie zadawalaja sie jedna buteleczka perfum na toaletce i to nie tylko  dlatego ze jestem perfumoholiczka (a niestety jestem)  ale rowniez dlatego ze nie do kazdej pory roku i kazdego mojego nastroju pasowac bedzie jeden i ten sam zapach.

Lubie dobierac zapach do mojego humoru ale rowniez do pogody za oknem... oczywiste jest ze spryskanie sie Angelem w 30 stopniowym upale rownac bedzie sie z samobojstwem badz przynajmniej mdlosciami ktore doprowadza do...  kazdy wie czego ;) dlatego nie zmiernie jest wazne aby w upalne dni wybierac swierze, cytrusowe badz tez owocowe ale nie za mdle zapachy, natomiast w zimniejsze  mozemy poszalec z ciezkimi slodkimi czy tez orientalnymi zapachami, co kto lubi ;)

Co i rusz odkrywam nowe nie zbadane przez moj nos zapachy ktore okazuja sie moim must have i laduja na mojej wish liscie, a w krotkim  czasie rowniez na mojej toaletce.  Ale to wlasnie dzieki temu mam odpowiedni zapach na kazda pore roku, pogode za oknem czy nawet moje widzimise
zapachowe ;)

Mamy zime... za oknem zimno, ponuro, w moim przypadku rowniez deszczowo wiec nie ma nic lepszego jak otulenie sie ulubionymi cieplymi i slodkimi woniami ktore kocham o tej porze roku.

Przedstawie Wam dzisiaj moje ulubione zimowe zapachy, moglo byc ich wiecej ale ograniczylam sie tylko 5 flakonikow po ktore siegam najczesciej.



1
PRADA candy


Opis producenta:

 Kompozycja rozpoczyna się elegancką nutą piżma, która stopniowo miesza się ze słodkim karmelem. Prada Candy to wyrafinowany zapach, pełen przepychu, idealny zapach dla kobiet, które preferują ciepłe i słodkie wonie o pudrowej nucie piżma.

Nuta głowy: piżmo.
Nuta serca: benzoesan.
Nuta bazy: karmel.

Moja opinia:

Moj nr jeden na zimowe wieczory ale rowniez na wielkie wyjscia cieplejsza pora. Zakochalam sie w nim od pierwszego wejrzenia a raczej wachniecia, jest slodki ale nie ulepek, jest elegancki ale nie duszacy, jest poprostu idealny jak dla mnie. Moglabym sie kapac w nim i czuc jego won 24h/7... przy przesadnie nadmiernym spryskaniu sie nie powoduje mdlosci i nie gryzie mnie w nozdrza tylko wrecz przeciwnie  mam ochote na wiecej i wiecej... nie znam umiaru... chyba sie uzaleznilam od niego... ale jest to cudowne uzaleznienie ;)

Cena:
 319zl / 50ml


2.
Loverdose
DIESEL


Opis producenta:

Perfumy mają miano "Dawki Miłości" lub "Przedawkowania Miłości". Producent zapewnia, że zapach posiada cząsteczki, które pobudzają zmysły odpowiedzialne za przyciąganie i pożądanie. Elegancki flakon nawiązuje do całej tematyki miłości i przypomina diamentowe serce. 

Nuta głowy: anyż gwieździsty, mandarynka
Nuta serca: korzeń lukrecji, gardenia, jaśmin
Nuta bazy: nuty drzewne, ambra, wanilia

Moja opinia:

Coz madrego moge rzec... jestem dalej w fazie zakochania pomimo ze zapach gosci u mnie juz rok! 
Tak samo jak w przypadku Prady uzaleznia i moglabym go spokojnie przedawkowac co wywolalo by tylko rozkosz.. 
Jest slodki ale jest to zupelnie inna slodycz niz jak u Candy... wyczuwam wate cukrowa i... kwiatki z ogrodka, nie jest ciezki wiec spokojnie uzywam go rowniez w lato lecz jednak przypisuje sie go do chlodniejszych por roku. Moj nr 2 na toaletce lecz niestety juz mi sie po malu konczy :(

Cena:
 200zl / 50ml


3.
Angel
Tierry Mugler


Opis producenta:

Żaden zapach nie pachniał nigdy tak jak Angel. Thierry Mugler kierując się bardziej instynktem niż trendami mody, stworzył Angel dla kobiety, która jest w połowie aniołem, w połowie diablicą. Zapach pełen kontrastów, lodowaty błękit flakonu, symbol nieba i marzeń, kryje zaskakujący żar zmysłowości. Jak mawiał Mugler „strzeżcie się aniołów”. Zapach ktory mozna znienawidzic albo pokochac, rozpoznawany na calym swiecie, bardzo charakterystyczny i nie do zapomnienia. 

Nuty głowy: jaśmin, bergamotka, wata cukrowa, strączyniec, mandarynka, kokos, melon.
Nuty serca: róża, orchidea, śliwka, czerwona porzeczka, lilia, jeżyna, jaśmin, brzoskwinia, morela, miód.
Baza: wanilia, piżmo, karmel, ciemna czekolada, paczula, ambra, fasola tonka.

Moja opinia:

Zawsze byl przeze mnie pozadany, kiedy raz go poczulam to nie moglam o nim zapomniec... przypomnialam sobie o nim pare lat temu i nabylam moj pierwszy flakonik. Jest slodki i cieply, w nadmiarze duszacy i drazniacy nie nadajacy sie na cieple dni! Ale za to rozgrzeje nas na wieczorne, zimowe wyjscia i spowoduje ze bedziemy sie czuly wyjatkowo. Uzywam go dosc rzadko bo uwazam ze w malych ilosciach mozemy go pokochac ale w nadmiarze mozemy go znienawidzic. 

Cena:
315zl / 50ml


4.
 Reb'l Fleur
Rihanna 


Opis producenta:

Nazwa woni to `zbuntowany kwiat`, idealnie odzwierciedlająca charakter artystki. Dedykowany zmysłowym, namiętnym kobietom, o intrygującym spojrzeniu i olśniewającej urodzie. Zapach jest odważny, zmysłowy, słodki i zapadający w pamięć

Nuta głowy: brzoskwinia, śliwka, czerwona porzeczka
Nuta serca: tuberoza, fiołek, hibiskus, kokos
Nuta bazy: paczula, wanilia, bursztyn
Moja opinia:

W tym zapachu sie rowniez  zakochałam. Przy kazdym psiknieciu przezywam ta miłość jeszcze raz, nawet przy wylaniu pół butelki na siebie nie gryzie mnie w nozdrza tylko czuje sie nim delikatnie otulona. Jest nie ziemsko słodki, lekko duszacy, ciepły w sam raz na wieczorne wyjscia i zimne wieczory. Jak tylko mam ochote na cos słodkiego to od razu po niego siegam, nawet jesli wybieram sie tylko do pracy. Utrzymuje sie do konca dnia, pozostawiajac delikatna słodką woń na skórze.

Wiecej o obu perfumach Rihanny pisalam tutaj

Cena:
160zl / 50ml


5.
Aromadisiac
AVON


Opis producenta:

Niebezpiecznie wyrazista, zabójczo seksowna, uwalnia głęboko skrywane żądze. Zapach niczym kuszący afrodyzjak...

Nuta glowy: mandarynka, imbir różowy, pieprz
Nuta serca: kwiat pomarańczy, płatki jaśminu, heliotrop
Nuta bazy: drzewo sandałowe, piżmo, bób tonka, ambra

Moja opinia:

Nie moglo zabraknac tych perfum w moich zimowych propozycjach poniewaz sam zapach przypomina mi... swieta :) Jest dosc charakterystyczny wielu osoba moze nie przypasc do gustu lecz jak dla mnie jest fajny na zimowe wieczory. Jest slodki, wyraznie wyczuwam tam nute cynamonu a nawet piernika ;) sam zapach kojazy mi sie dosc smakowicie i lubie go uzywac w okresie swiat ;)

Cena:
73zl / 50ml


*wszystkie ceny podane sa za 50ml wg wizaz.pl oraz sklepu douglas.


A teraz kochani otulona tymi slodziakami ide sobie slodko spac i Wam takze radze aby jutro wstac wczesnie i moc korzystac w pelni z ostatniej niedzieli przed swietami ;)

BUZIAKI:***




piątek, 21 grudnia 2012

Swiateczne stroiki i moja choinka

Witajcie kochani!

Swieta za pasem wiec dzis bedzie troszke swiatecznie ;) W moim domu pojawilo sie duzo akcentow swiatecznych i dzis pokaze Wam wlasnie jakie miedzy innymi stroiki zrobilam oraz moja choinke ;)

Robienie tych stroikow nie wymagalo zbytniego wysilku gdyz mieszanke suchych roznorodnosci mialam gotowa wystarczylo tylko dodac suszone pomarancze hand made i ozdoby swiateczne typu babki, swieczke, jarzebine plastykowa itp.


Tak sie prezentuje pierwszy stroik...


a tak kolejny...




Z choinka natomiast troche mielismy roboty gdyz wkladana jest galazka po galazce ;D



Jednak moj ukochany byl bardzo dzielny i po ponad godzinie zlozyl cala olbrzymia choinke ;)

Pozostalo mi powiazac babki...


Porobic kokardki...


Ubrac i gotowe ;)













A jak Wam ida swiateczne przygotowania?

Ja juz mykam spac bo jestem niestety po 12h pracy a jutro jeszcze czeka mnie pobudka przed 4 rano bo cos mi odbilo i zapisalam sie na nadgodziny na 6 rano!
Ale to nic bo po jutrze bede lezec do gory brzuchem i leniuchowac wiec jeszcze jutro moge sie poswiecic;)

BUZIAKI:***

poniedziałek, 17 grudnia 2012

Hi - Shine nail paint + matujaca baza na lakier Vipera

Witajcie kochani!

Mam male spoznienie ale oczywisice nie z mojej winy tylko z winy internetu a raczej jego braku. Na cale szczescie odwyk od virtualnej rzeczywistosci trwal tylko weekend a dzisiaj mily Pan przyjechal i usterke usunal tak wiec jestem z powrotem ;D

Juz jakis czas temu chcialam Wam pokazac lakier z Barry M z seri Gelly  Hi - Shine w odcieniu glebokiego fioletu ktory ma miec jak nazwa wskazuje wysoki polysk.

Natomiast jak tylko go nalozylam to stwierdzilam ze musi sie rowniez ladnie prezentowac w wersji mat... tak wiec wzielam baze matujaca z Vipery a efekty ocencie same ;)


Barry M Gelly Hi - Shine w docieniu ''plum'' 244
Vipera Focuson baza matujaca



Tak sie prezentuje sam lakier z wysokim polyskiem...
z fleszem...

bez flesza...




A tak sie prezentuja po nalozeniu bazy matujacej Vipery...



Oba efekty mi sie podobaja z tym ze baza matujaca jak by troszke zjadla kolor...


Paznokcie z baza niestety utrzymaly mi sie tylko jeden dzien ale za to caly dzien zmywalam, sprzatalam gotowalam, urzadzalam przyjecie urodzinowe  :) wiec ciezko mi powiedziec jak dlugo utrzyma sie w normalnych warunkach bo te akurat byly ekstremalne ;)


***

A na koniec powiedzice mi czy te mini bananki nie sa slodkie??? :D


Zycze Wam milej nocki i coraz blizej swieta ;D

Buziaki :***


czwartek, 13 grudnia 2012

Lancome L'ABSOLU ROUGE 06... czyli pomadka idealna

Witajcie kochani!

Dzisiaj przygotowalam Wam recenzje  nowej pomadki Lancome do ktorej podchodzilam dosc sceptycznie, dlaczego? poniewaz kolor nie do konca w moim guscie... jestem zwolenniczka nudziakow,   rozy i wszelkich innych cukierkowych odcieni a ten nie zaliczal sie do zadnej z tych grup. Sama nawet bym sie nie zainteresowala tym odcieniem, baaa... nawet bym go do reki nie wziela ale poniewaz to nie ja wybieralam to stwierdzilam ze dam jej szanse.... i jak tylko nalozylam ja na usta... zakochalam sie ;)

No ale po kolei...

Lancome L'absolu Rouge
06



Opis:

Kremowa pomadka zawierajaca substancje przeciwstarzeniowe, nawilza i pielegnuje nasze usta nawet do 8h. Posiada filtr SPF 12 i wysokowartosciowe pigmenty ktore wzbogacaja kolor, pieknie podkresla kontur naszych ust i nadaje ustom objetosci. Pomadka jest uosobieniem czystego luksusu a jej opakowanie zamyka sie charakterystycznym kliknieciem.


To tyle od producenta, a teraz przechodzimy do mojej opini...

Opakowanie:

 Eleganckie i wykonane bardzo dokladnie, dzieki zawartym magnesom zamyka sie samoistnie (jesli mozna tak powiedziec;) za pomoca delikatnego klikniecia. 

Ocena:
5/5

Konsystencja i trwalosc:

Musze przyznac ze faktycznie jest kremowa jak producent obiecal i swietnie nawilza nasze usta,
naklada sie ja bardzo przyjemnie i idealnie stapia sie ze skora naszych warg, pomadka nie roluje sie i rownomiernie sie zjada, jest dosc trwala i nie rozmazuje sie, jednym slowem nie mam sie do czego przyczepic a nawet musze stwierdzic ze malowanie sie nia to czysta przyjemnosc ;)

Ocena:
5/5

Zapach/Smak:

Bez smakowa za to zapach jest cudny, kojarzy mi sie z kremem do twarzy (?), troche rozany ale za to zupelnie inny niz w przypadku Chanelki o ktorej pisalam tutaj. Kojarzy mi sie wlasnie z kosmetykami z ''gornej polki''.

Ocena:
5/5

Kolor:

Bardzo dobrze napigmentowany, dzieki czemu juz po jednym pociagnieciu pomadki uzyskujemy intensywny kolor na ustach. Moj odcien to 06 brudny roz wpadajacy w koral(?) moze troszke lekkie cappucino z delikatna perla... strasznie trudny do opisania i ktory zawsze kojarzyl mi sie ze starszymi Paniami ;) Jednak tuz po pomalowaniu i zalozeniu okularow na nos, moj nowy look bardzo przypadl do gustu mojemu TZ ;D i musze przyznac ze calkiem dobrze sie w nim czulam, tak... inteligentniej ;D chociaz musze przyznac ze rowniez powazniej i starzej... zreszta sami ocencie...








Cena:

ok 120zl

Podsumowując:

Zaskoczyla mnie ta pomadka bardzo pozytywnie, nie oczekiwalam ze samo nakladanie jej bedzie takie przyjemne i najchetniej ''mizialabym'' sie nia godzinami ;D kolor rowniez mnie zaskoczyl gdyz myslalam ze nie bedzie mi pasowal ( zupelnie nie w moim stylu) a przekonalam sie ze w nim wygladam poprostu inaczej...
trwalosc jest bardzo dobra ale co najwazniejsze to fakt ze pomadka nie zostaje w zaglebieniach ust,nie wazy sie, nie podkresla suchych skorek tylko nawilza nasze usta, dziala w zasadzie jak balsam i dodatkowo je pielegnuje... 
Minusow niestety nie znalazlam a moze to nawet i lepiej ;)

Ogolna ocena:
5/5


Buziaki i zycze Wam udanego piatku :***


niedziela, 9 grudnia 2012

W oczekiwaniu na swieta...

Witajcie moi kochani!

Wraz z dniem 1 grudnia w tysiacach angielskich domow zagoscily dekoracje swiateczne a nawet choinki. W powietrzu bylo czuc atmosfere swiateczna a mnie dopadl totalny christmas spirit. Uwielbiam swieta a w UK odczuwam je jeszcze bardziej bo od poczatku grudnia wszyscy skupiaja sie na swietach, zakupach, przystrajaniu domow a w radiach zaczynaja leciec swiateczne piosenki.

Dlatego tez od poczatku grudnia myslami jestem przy swietach i po malu przygotowuje wszystko aby ten czas byl wyjatkowy. W tym roku udalo mi sie dostac wolne wiec ostatni raz ide w piatek 21 do pracy i wracam dopiero po nowym roku wiec swieta mam zamiar spedzic rodzinnie ale za to po swietach az do sylwestra bede sie byczyc w domku ;)  i tez wlasnie z tej okazji postanowilam sie przygotowac jak najlepiej do mojego po swiatecznego leniuchowania :)




Swieta kojarza mi sie ze sniegiem i mrozem a co za tym idzie... z ciepla pizama :)
Tak wiec nie moglo zabraknac na ten cudowny czas mojej nowej pizamki...


Piazama jest z bardzo grubego i przyjemnego materialu, idealnie sprawdzi
sie w bardzo leniwe dni ;)


No i jak nowa pizamka to i rowniez nowe kapcioszki...


Uwielbiam takie dlugie i cieple kapcie... moge chodzic w nich caly rok ;)



Kocham zapachy swiateczne w szczegolnosci  ''jablko z cynamonem'' wiec jak tylko zbliza sie
 grudzien to szybciutko lece do sklepu po nowe zapachy ktore nadaja mojemu
 domkowi idealna atmosfere swiateczna...


Polecam oprocz jablka z cynamonem (ktore uwielbiam oczywiscie;) rowniez wyprobowac swieczke Glade o zapachu miodu i czekolady ;) cudny zapach, rowniez idealny na mrozne zimowe wieczory ;)



Zaraz po swietach moj ukochany idzie do pracy wiec zostane sama w domku ( juz nie moge sie doczekac;) i mam zamiar oprocz totalnego leniuchowania nadrobic moje zaleglosci w czytaniu...


Na te specjalna okazje wybralam ksiazki ktore mnie najbardziej zafascynowaly na WASZYCH BLOGACH i zamowilam sobie je przez internetowa ksiegarnie... juz nie moge sie doczekac az zaglebie moj nos w lekturach...



Okres swiat to takze czas na buszowanie po sklepach w poszukiwaniu slicznych kartek swiatecznych i wysylanie ich do swoich bliskich...


Uwielbiam wypisywac kartki... 


Swieta tuz, tuz wiec dzisiaj jadac na zakupy nabylismy pare ozdob swiatecznych na choinke i nasz domek...


zakupy swiateczne znacznie przyblizaja czas swiat w szczegolnosci osoba tak niecerpliwm jak JA ;D



A juz nie dlugo kochani pokaze Wam moja choinke i stroiki bo przygotowania do swiat ida
 pelna para :D

 A jak tam Wasze przygotowania? takze nie mozecie sie doczekac swiat jak ja??? czy tylko ja jestem jak w goracej wodzie kapana ;)

Juz jutro jade znowu do centrum w poszukiwaniu kolejnych prezentow swiatecznych oraz urodzinowego dla mojego ukochanego wiec nadchodzacy tydzien bedzie rowniez bardzo meczacy ale juz nie dlugo... bedzie wielkie leniuchowanie :DDD

Buziaki kochani i widzimy sie nie bawem ;***

czwartek, 6 grudnia 2012

Mikolajki...

Witajcie kochani!

Z okazji dzisiejszych mikolajek chcialabym Wam zyczyc duuuuuuzo prezentow :D O mnie Mikolaj rowniez nie zapomnial i wczoraj dostalam cudne prezenty chociaz w ogole sie nie spodziewalam :) Moj ukochany zrobil mi taka niespodzianke ze jeszcze dzis buzka mi sie cieszy wiec postanowilam podzielic sie z Wami moim szczesciem :)


Po przyjsciu do domu czekaly na mnie dwie sliczne paczuszki... i moj narzeczony ktory naciskal abym je w koncu otworzyla bo juz by chcial abym zobaczyla co ona takiego mi wybral ;) tak wiec z jeszcze wiekszym zdziwieniem i zainteresowaniem zaczelam sie zabierac do moich prezencikow...


Jednego prezenciku moglam sie domyslec widzac napis na torbie ale za to  drugie pudeleczko bylo owiane tajemnica... i  bylo tak slicznie zapakowane ze nie chcialam go odpakowywac ;)


Juz na sam widok torby z The Body Shop'u buzia mi sie usmiechnela... a srodku moglam znalesc same  cudenka...



Natomiast gdy otworzylam to slodkie pudelko (bylo tak pieknie zapakowane ze zrobilam to w wielkim bolem serca;) to oniemialam z zachwytu :D



  Z kazdym krokiem buzia mi sie szerzej cieszyla...




W srodku tajemniczej paczuszki znajdowaly sie produkty do pielegnacji twarzy z Lancome i slicznusia rozowa kosmetyczka...


Jednak gdy otworzylam owa kosmetyczke to zauwazylam ze ona nie jest pusta!



A tak juz po rozpakowaniu wygladal caly moj zestaw kosmetykow z Lancome...
A kosmetyczka mnie urzekla ;) 




W zyciu bym nie pomyslala ze moj ukochany moze sprawic mi taki prezent i tak idealnie trafic w moje gusta :) zaskoczyl mnie totalnie a zarazem sprawil mi ogromna radosc bo wszystkie kosmetyki sa
cudne a ja juz dawno chcialam wyprobowac Lancome... 


Mam nadzieje ze Wam rowniez mikolajki minely bardzo przyjemnie i zycze Wam udanego mikolajkowego wieczorq ;)


I jeszcze na koniec przesylam tysiace buziakow moje Ewie ktora mnie dzisiaj wrecz ponaglala w pisaniu postow twierdzac iz nie ma co czytac :) a nawet zwrocila mi uwage ze w zeszlym tygodniu napisaam tylko jeden post! :D a ona biedna wchodzila codzien na mojego bloga... w takim razie jej i wszystkim innym ktorzy zagladaja do mnie i czytaja mojego bloga przesylam tysiace buziakow :******


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...