O żelach antybakteryjnych firmy Bath and Body Works pierwszy raz usłyszałam na blogu Beautyness i jestem jej przeokropnie wdzięczna. Żele antybakteryjne nie należą do produktów, które używam z przyjemnością. Jest to dla mnie raczej niemiła konieczność. Odkąd jednak zaopatrzyłam się w zachwalane żele Bath and Body Works, wszystko się zmieniło.
Żele są w sam raz aby włożyć je do kieszeni. Są małe, lekkie i poręczne a ich pojemność to 29 ml. Nie ma obaw że rozleją nam się w torebce, ponieważ posiadają solidne zamykanie. Buteleczki są z przezroczystego plastiku, co pomaga nam nie tylko w ustaleniu ile produktu jeszcze nam zostało, ale również pomoże w wyborze odpowiedniego wariantu. Niektóre zapachy posiadają małe drobinki bądź brokat jak w przypadku paris amour, co niekoniecznie wszystkim musi odpowiadać.
Dostępne są w wielu fantastycznych zapachach, które utrzymują się na naszej skórze przez długi czas. Największym plusem żeli bath and body jest fakt, że nie czuć w nich alkoholu tak jak w przypadku innych produktów tego typu. Zapachy są tak intensywne i przyjemne że z powodzeniem niwelują tą drażliwą woń. Ponadto żel bardzo szybko się wchłania, nie daje lepkiego uczucia a nasze ręce pozostają nawilżone i odkażone.
Pure Paradise
Zapach niezwykle słodki i egzotyczny a zarazem świeży i energetyczny. Na myśl przywodzi mi tropikalnego drinka z kawałkiem kokosa i plasterkiem ananasa.
Vanilla berry sorbet
Juz jak sama nazwa wskazuje będzie słodko i rozkosznie. Waniliowy sorbet połączony ze słodką maliną i soczystą truskawką to istne niebo dla naszych nozdrzy.
Bee-autiful
Zapach świeży a zarazem słodki, kwiatowy. Ciężki do sprecyzowania, ale bardzo przyjemny i letni. Ja wyczuwam w nim nawet ogórka. Jest to mój ulubiony wariant zapachowy.
Żele są naprawdę fantastyczne a ja jestem nimi oczarowana. Sprawdzą się świetnie na wyjazdy czy nawet na co dzień kiedy potrzebujemy odświeżyć nasze ręce. Z miła chęcia nabyłabym więcej produktów Bath and Body Works.
A Wy używacie żeli antybakteryjnych ?