Jak Wam minely Swieta? bo mi bardzo leniwie az od tego nic nie robienia dostalam migreny ehhh... Jak jestesmy przy temacie swiat to pokarze Wam jaki kolor goscil na moich pazurkach przez tych pare ostatnich dni.
Swieta okazaly sie dobrym powodem do uzycia czerwonej z domieszka pomaranczowych tonow, emali ciate Red Hot Chilli.
ciate
Red Hot Chilli
Buteleczka jak zawsze zachwyca. Zgrabna, pieknie wyprofilowana z czarna kokardeczka ktora dodaje uroku.
Pedzelek standardowy jednak bardzo wygodnie naklada sie nim emalie. Lakie do pelnego pokrycia paznokci potrzebuje dwoch warstw.
No i kolor... musze przyznac ze nie jestem wielka fanka czerwieni z pomaranczowymi tonami wiec i tu szalu na mnie kolor nie zrobil. Napewno jest gleboki, wyrazisty, kolor idealny na nadchodzace lato. Prezentuje sie dosyc elegancko a w ciemnych pomieszczeniach podchodzi bardziej w soczysta czerwien a pomaranczowe tony zanikaja.
Wykonczenie jest kremowe a sam lakier nie smuży wiec do pelnego pokrycia paznockci wystarcza dwie warstwy.
Jesli chodzi natomiast o trwalosc to tutaj pojawia sie pierwszy minus. Juz po jednym dniu odprysnal mi z koncowki w jednym paznokciu w pozniejszych dniach troszeczke starl sie z koncowek. Dzisiaj jest 4 dzien i w dalszym ciagu mam go na paznokciach. Jak po 4 dniach noszenia nie wyglada az tak zle, trzeba bylo sie naprawde przypatrzec aby zauwazyc starte koncowki. Jednak i tak nad trwaloscia mogliby troszeczke popracowac.
Cena:
£9.00 / ok 50zl
Podsumowyjac, jak zawsze wyglad zewnetrzny buteleczki mnie oczarowal, jednak kolor troszke jak dla mnie za pomaranczowy a w takich nie czuje sie za dobrze. Trwalosc moglaby byc lepsza bo podejrzewam ze dzisiaj po pracy juz bede musiala zmienic moj manicure.
Jak Wam sie podoba taki kolor? znacie lakiery Ciate?