wtorek, 3 czerwca 2014

Powrot z Polski...

Witajcie kochani!

Tydzień spędzony w Polsce zleciał bardzo szybko. Głównym powodem wyjazdu było oczywiście nasze wesele, przez które nie mieliśmy w ogóle czasu na chwile relaksu. Mnóstwo spraw do załatwienia spowodowało, że z ledwością zdążyliśmy na samolot powrotny ;) Jednak już po wszystkim, co mogliśmy to pozałatwialiśmy, wybór obrączek, garnitur, ostatnie przymiarki sukni, kościół, urząd cywilny, spotkanie z dekoratorką, rozdanie ostatnich zaproszeń... i wiele innych rzeczy do ogarnięcia. Niestety nie zdążyliśmy wszystkiego ustalić, więc najbliższe dwa miesiące przesiedzę znów na mailach.  Totalna porażką okazały się fryzury próbne! Wiedziałam że może być ciężko cokolwiek ustalić, ale to były istne katastrofy. Umówiłam się do 3 różnych, polecanych salonów i wszystkie okazały się pomyłką. Trzy różne fryzury, w których wyglądałam po prostu okropnie, spowodowały chwilowe załamanie i powrót do UK bez podjęcia decyzji co do fryzury ślubnej, ehhhh...

Jeśli chodzi natomiast o makijaż próbny ( który był swoją drogą całkiem niezły ), postanowiłam że jednak pomaluje się sama. To tyle ustaleń na dzień dzisiejszy, czuje się zmęczona a tu tyle jeszcze do ustalenia.

Przez to całe zamieszanie nie miałam nawet czasu na porządne zakupy, ale co nieco udało mi się przygarnąć...


I nie kosmetycznie...


Stroje zakupione już z myślą o podróży poślubnej, a na koszulkę z orłem już dawno polowałam...

I to by było na tyle kochani, zbieram się szybko do pracy bo już jestem spóźniona...

Buziaki :*


16 komentarzy:

  1. Widzę, że mieliście nieźle napięty grafik podczas tego wyjazdu ;) Co do makijażu ślubnego, jakby nie patrzeć, znasz swoją twarz najlepiej, a czasami nie warto ryzykować w tak ważnym dniu :*
    Fajne produkty kupiłaś, stroje śliczne, tez muszę rozglądnąć się za jakimś :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja juz tych strojow mam mnostwo :D stwierdzilam ze od przybytku glowa nie boli :D z makijszem właśnie nie chce ryzykować ;) sama wyprobuje wcześniej kosmetyki aby mieć pewność że sprawdza się w dniu slubu ;)))

      Usuń
  2. Ten kremowy kostium jest obłędny <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Przechodzilam przez to prawie 2 lata temu - nie latwo jest organizowac slub bedac za granica. Tez malowalam sie sama - to co mi wymalowala kosmetyczka to byla jedna wielka masakra! Nikt nie wie lepiej jak podkreslic Twoja urode niz Ty sama wiec to naprawde super decyzja, ze to Ty bedziesz robic makijaz:) a suknie kupilas w Polsce?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą, nikt nie zna Twojej twarzy lepiej niż ty sama :) i paznokcie również robię sama ;D co do sukienki to tak, w Polsce kupilam, a ty? Oj ciężko jest organizować ślub będąc za granicą, ale nigdy nie powierzylabym tego nikomu innemu, jest to czysta przyjemnosc ;)

      Usuń
  4. Super, że już jesteś! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne oba stroje kąpielowe !

    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystkie moje przyjaciółki skończyły z makijażem własnej roboty ;) Nie wiem dlaczego, każdy probuje pomalowac kobietę na własny ślub niczym porcelanową lalkę ; /

    OdpowiedzUsuń
  7. mam nadzieje, ze szybko znajdziesz odpowiednie fryzury i ich wykonawcę:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Też bym chciała taką koszulkę! Podejrzewam, że Twoje włosy są nie lada wyzwaniem dla fryzjerek, wśród których swoją drogą, moim zdaniem ciężko trafić na naprawdę zdolną. Mam nadzieję, że w końcu się uda Ci kogoś znaleźć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, zauwazylam ze kazda z osob mnie czeszacych zachwala jakie super wlosy do pracy, a w rezultacie nie potrafila sobie z nimi poradzic ;/ przed slubem poumawiam sobie z dziesiec fryzjerow w razie czego :D

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...