Pokazywanie postów oznaczonych etykietą clinique. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą clinique. Pokaż wszystkie posty

środa, 19 października 2016

Clinique Moisture Surge Intense - Krem intensywnie nawilzajacy

 Clinique to pierwsza firma dermatologiczna, która jest w 100% bezzapachowa, a ich produkty są testowane alergologicznie. Osobiście bardzo lubię ich pielęgnacje, bo nie zdarzyło mi się jeszcze, aby ich kosmetyki mnie uczuliły czy zapychały. Do niedawna moim ulubionym produktem marki Clinique był Liquid Facial Soap, który świetnie oczyszczał twarz nawet z mocnego makijażu. Dziś jednak, jeśli ktoś by mnie zapytał o produkt godny polecenia,z tej właśnie firmy to z pewnością wskazałabym na krem Moisture Surge Intense.




Clinique, Moisture Surge Intense to bogaty, beztłuszczowy krem-żel który natychmiast nawilża skórę poprawiając jej stan nawet na 24 godziny po nałożeniu preparatu. Stosowany codziennie wzmacnia i odbudowuje barierę hydrolipidową, aby zatrzymać wilgoć i chronić skórę przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych. 

Krem przeznaczony jest do cer bardzo suchych, suchych i mieszanych z tendencją do przesuszania.




Krem jest oczywiście bezzapachowy, a konsystencją przypomina delikatny, kremowy żel, który idealnie i gładko rozprowadza się na twarzy. Już podczas aplikacji możemy poczuć natychmiastowe nawilżenie, dzięki któremu ściągnięta, sucha cera staje się gładka i miła w dotyku.



Dla mojej (mieszanej w kierunku suchej) cery, krem okazał się trochę za ciężki na dzień, jednak na noc spisał się świetnie. Najbardziej polubiłam konsystencje, która jest bardzo delikatna a sama aplikacja jest cudownie przyjemna. Jedyny minus o którym już kiedyś wspominałam w przypadku recenzji innych produktów Clinique, jest brak zapachu, a raczej chemiczna delikatnie wyczuwalna, woń. Wole jednak jak produkty pielęgnacyjne mają neutralne, ale przyjemne zapachy. 




niedziela, 11 maja 2014

Clinique Redness Solution make up SPF 15 - podklad korygujacy zaczerwienienia

Witajcie kochani!

Dzisiaj opowiem Wam o podkładzie, do którego w dalszym ciągu mam mieszane uczucia. Raz go kocham, raz nienawidzę.  


Clinique 
Redness Solution
SPF15



Opis:

Nowy beztłuszczowy podkład Redness Solutions Makeup SPF 15 jednocześnie pielęgnuje skórę i maskuje zaczerwienienia bez względu na ich przyczyny.Skóra naczynkowa, wrażliwa, skłonna do zaczerwienień - właśnie z tymi problemami ma radzić sobie najnowszy podkład Clinique Redness Solutions Makeup SPF 15. Jedną z najczęstszych przyczyn zaczerwienienia twarzy jest trądzik różowaty. Wiele osób boryka się również z problemem skóry naczynkowej i wyjątkowo wrażliwej. Jeszcze inni mają tendencję do czerwienienia się w sytuacjach stresowych, przy zmianach hormonalnych, czy klimatycznych.Ten lekki fluid ma właściwości kojące, przynosi natychmiastową ulgę podrażnionej skórze oraz nadaje jej naturalny wygląd i uczucie komfortu. Zawarte w formule żółto-zielone drobinki neutralizują zaczerwieniania, wyciąg z kory magnolii oraz ekstrakt z grzybów działają kojąco, a masło murumuru utrzymuje prawidłową barierę hydrolipidową. Zastosowana technologia priobiotyczna wzmacnia barierę skórną, co wpływa na widoczną i odczuwalną poprawę kondycji cery. Dodatkowo podkład zawiera filtr ochronny SPF 15 oraz antyoksykanty, które chronią delikatną skórę przed działaniem szkodliwych czynników środowiskowych.

Przetestowany alergologicznie, w 100% bezzapachowy, beztłuszczowy.

Cena:
£24.00 / 100zl
30ml 



Podkład dostępny jest w 6 odcieniach:




Na podkład skusiłam się tylko ze względu na to, że miałam jego próbkę i spisał się genialnie na mojej cerze. Jednak używałam go również z próbką kremu z tej samej serii i możliwe, ze właśnie dlatego byłam zadowolona a wręcz zachwycona nim. Przy zakupie pełnowymiarowego opakowania mój zachwyt minął. Ale zacznijmy od początku.



Opakowanie bardzo poręczne, małe, lekkie i wykonane z plastiku, więc możemy spokojnie zabrać go w podróż bez obaw, że się potrzaska. Kosmetyk bez problemu wydobędziemy z opakowania unikając przy tym rozlania.

Podczas nakładania jest bardziej tępy i nie rozprowadza się tak lekko jak Dior Forever czy Chanel Vitalumiere. Już po pierwszym rozprowadzeniu zauważamy, że twarz się bardzo świeci. Próbowałam nałożyć go na lżejszy krem jednak i to nie pomogło, podkład sam w sobie jest bardzo rozświetlający. Co nie do końca jest dobrym rozwiązaniem, bo po paru godzinach twarz błyszczy się jeszcze bardziej. Jedynym plusem jest to, że po paru minutach podkład wchłania się i dostosowuję do koloru naszej cery, zakrywając wszelkie zaczerwienienia. Buzia wygląda po nim świeżo i promiennie.  Niestety jednak jak moja twarz ma gorszy dzień, to już po 3 godzinach potrafi się błyszczeć niemiłosiernie. Z tym podkładem również dobrze sprawdzi się zdanie 'mniej znaczy lepiej'. Przy zbyt grubej warstwie osiągniemy nieestetyczny efekt maski.

Tak jak napisałam na początku, są dni kiedy uwielbiam ten podkład, własnie za to rozświetlenie które daje efekt wypoczętej i zdrowej cery. Za neutralizowanie czerwonych miejsc na buzi i wyrównanie jej kolorytu. Są niestety chwile, kiedy wręcz mnie irytuje efekt błyszczenia i bez pudru matującego się nie obejdzie.

Tak prezentuje się sam podkład bez użycia pudru. 


Nie jest to mój ulubiony podkład, ale nie jest też najgorszy. Nie wrócę już do niego, chyba że kiedyś będę mieć typowego sucharka na twarzy. Jednak przy mojej teraźniejszej, mieszanej cerze z tendencja do błyszczenia w strefie T, podkład średnio się sprawdza. 


Udanej niedzieli kochani Wam życzę i dajcie mi znać czy wszystko dobrze się Wam wyświetla. Doszły mnie słuchy ze szablon był za szeroki, co sprawiało że musieliście przesuwać go w bok. Co prawda już to naprawiłam, ale jakby w dalszym ciągu było coś źle to piszcie!

niedziela, 26 stycznia 2014

To juz jest koniec... czyli krótkie podsumowanie zużytych kosmetyków

Witajcie kochani!

Dzisiaj krótkie (?) podsumowanie kolejnych zużytych kosmetyków... troche mi sie ich uzbierało wiec może to troche potrwac ;)






1.
MAC 
Mineralize charged water

TAK!

Zdecydowanie moge pelecic ale jako krem  bardziej na lato, na zime z kolei moze okazac sie za lekki.

Szczegolowa recenzja tutaj




2.
Johnsons baby
shampoo

TAK

Uwielbiam ten szampon, wlosy sa po nim delikatne i miekkie...

Szczegolowa recenzja tutaj



3.
Nivea
long repair

MOZE

Bardzo przyjemna odzywka, jednak nie jest niezastąpiona...

Wiecej na jej temat tutaj 


4.
John Frieda 
go blonder

NIE 

Spray rozjasniajacy wlosy, faktycznie dziala, uzylam go pare razy ale  moje wlosy rozjasnial na rudo-zolto (efekt calkiem naturalny ale nie pasowal mi) wiec przestalam go uzywac i sie przeterminowal...



5.
AVON
Planet SPA 
maseczka do wlosow

NIE

Nie przypadla mi do gustu, wlosy po niej byly jakies suche i trudne do ulozenia, nie zuzylam jej do konca...




6.
Palmolive
zel pod prysznic

NIE

Lubie zele Palmolive ten jednak nie moglam zuzyc do konca, chyba pol roku probowalam go wykonczyc... zapach mi nie przypadl do gustu...



7.
Morissons
Shower Scrub
mango&papaya

TAK

Uwielbiam ten zel, ze scrubem nie ma on za duzo wspolnego ale zapach i konsystencja przypomina mi galaretke owocowa... pycha



8.
Clinique
facial soap
mild

TAK 

Zdecydowanie moj KWC wśród kosmetykow do mycia twarzy, idealnie zmywa zanieczyszczenia jak i resztki makijazu.

Szczegolowa recenzja tutaj



9.
AA
plyn do higieny intymnej

TAK

Lubie plyny AA, sa delikatne nie powoduja podrażnień, fajnie odswiezaja...
na pewno moge polecic...


10.
Dove 
invisible dry

TAK

Antyperspiranty Dove zdecydowanie sa moimi ulubionymi od jakiegos czasu, jednak niestety pozostawiaja biale slady na ubraniach, nawet wersja przeznaczona do czarnych ubran...



11.
Beyonce 
Heat Rush

TAK

Zdecydowanie jeszcze po niego siegne  tego lata...

Wiecej o tym zapachu tutaj


12.
NEXT
GOLD

TAK

Uwielbiam ten zapach, cieply, slodki, kobiecy, sexowny... ehhhh...
Wiecej o nim tutaj



13.
Body Shop
Vanilla EDT

MOZE

Fajny zapach ale krotko sie utrzymuje, nie jest to standardowy zapach Vanili, slodki, cieply otulajacy, ten raczej pachnie  troche jak odświeżacz do powietrza.....




14.
Loreal
Fals Lash Flutter

TAK

Swietny tusz i zdecydowanie do niego jeszcze wroce.
Recenzja tutaj



15.
Cutex
nourishing
zmywacz do paznokci

TAK

Najlepszy zmywacz pod sloncem jak dla mnie :)
Bez problemu zmywa ciemne kolory, brokaty nie wysusza przy tym paznokci i pachnie slodka wanilia ;)



16.
Batiste 
suchy szampon

TAK

Najlepszy suchy szampon, nie wyobrazam sobie zycia bez tego wynalazku :)

Szczegolowa recenzja tutaj



Ufff.... skonczylismy :) gratuluje tym co dobrneli do konca a ja wreszcie oproznilam moje pudelko i moge zbierac kolejne puste opakowania :D

Buziaki i udanej niedzieli :***

niedziela, 11 sierpnia 2013

Clinique Liquid Facial Soap - mild / delikatny zel do mycia twarzy

Witajcie kochani!

Dzisiaj przedstawie Wam jeden z moich ulubionych produktow do pielegnacji twarzy.


CLINIQUE
Liquid Facial Soap 
mild 


Sa trzy glowne rodzaje Clinique Liquid Fasial Soap:


Od producenta:

Liquid Facial Soap Mild Mydło w płynie do twarzy dla skóry mieszanej w kierunku suchej.

Przetestowany alergologicznie i oftalmologicznie, bezzapachowy. W 100% beztluszczowy. 
Opracowany klinicznie.
Dermatologiczne mydło w płynie dla skóry suchej. Alternatywa dla mydeł w kostce, pierwszego etapu Systemu Pielęgnacji skóry 3 Kroki Clinique – Oczyszczanie. Dokładnie oczyszcza, wygładza skórę. Po zastosowaniu Liquid Facial Soap skóra jest odświeżona, miękka i delikatna. Mydło w płynie jest wyjątkowo delikatne, nie narusza bariery hydro-lipidowej naskórka. Nie wywołuje uczucia ściągnięcia lub zaczerwienia skóry. Łatwo się spłukuje, pozostawia skórę czystą i dobrze nawilżoną. Produkt współdziała z: Clarifying Lotion, Dramatically Different Moisturising Lotion . Testowany dermatologicznie .
Jeśli chcesz zmienić stan skóry i aktywnie ją pielęgnować, dwa razy dziennie używaj ” 3 kroków Clinique.”.Krok 1: Facial Soap [mydło w kostce lub w żelu ]-oczyszcza, krok 2 : Clarifying Lotion- złuszcza i rozświetla ,a krok 3 : Dramatically Different Moisturising Lotion lub Gel [ emulsja lub żel ]. głęboko nawilża skórę. System „3 kroków Clinique” jest sekretem pięknej skóry.

Sposób użycia: Stosować 2 razy dziennie, rano i wieczorem. Nanieść niewielką ilość Liquid Facial Soap na twarz, zwilżonymi palcami. Wykonać delikatny masaż. Spłukać obficie. Po oczyszczeniu twarzy.





Opakowanie:

Bardzo wygodna plastikowa butelka z pompka, ktora umozliwia aplikacje wystarczajacej ilosci kosmetyku. 
Produkt bez problemu mozna zuzyc do konca.



Konsystencja:
Produkt jest w postaci zelu ktory dobrze sie pieni i swietnie usuwa makijaz.

Zapach:
Jest bezzapachowy

Sklad:




Cena:
80zl/ 200ml

Plusy:
+ swietnie usuwa resztki makijazu, nawet mocno pomalowane oczy
+ nie podraznia, nie uczula
+ wygodne duze opakowanie, produkt jest bardzo wydajny

Minusy:
- jest bezzapachowy, ja wole jednak jak zele do twarzy delikatnie pachna
- pomimo ze zel jest przeznaczony do cery suchej to i tak w okresie zimowym gdzie moja skora jest bardzo przesuszona, po jego uzyciu tworza sie biale suche skorki
- dla niektorych moze byc cena


Podsumowanie :

Od pierwszego uzycia bardzo polubilam ten zel glownie za to ze zmywa dokladnie moj makijaz oka.
Nie domywanie resztek tuszu i tworzenie oczu pandy bylo glownym minusem zelu La Roche Posey jednak Clinique poradzil sobie z tym problemem perfekcyjnie.
W okresie letnim jest to moj zdecydowanie ulubiony zel do mycia twarzy, nie sciaga skory az tak bardzo jak inne kosmetyki lecz nie jest rowniez idealny w tej kwesti. Moglby bardziej nawilzac i posiadac lekki zapach. Oprocz tych malych wad zapewne zakupie go jeszcze nie raz tylko tym razem na okres zimowy wybiore extra mild - bardzo lagodny i zobaczymy jak ten sie spisze z bardzo sucha skora.


***

I ja uleglam cudownym zapacha Yankee...



Moje zapachy:

- Fluffy towels
-Waikiki melon
- Sun&Sand
-Summer scoop

Dzisiaj w domku pachnie mi puszystymi recznikami, mila odmiana od slodkiego melona ktory rowniez bardzo przypadl mi do gustu ;)

Buziaki kochani :***





***
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...