Witajcie kochani!
Jak tylko zobaczylam te cukiereczki na polce od razu wiedzialam ze ktorys trafi do mojej kolekcji ;)
Mowa tutaj o nowych lakierach Barry M
Textured nail effect dajace chropowate wykonczenie, ktore to od samego poczatku strasznie mnie ciekawilo.
Do wyboru macie 4 sliczne pastelowe kolorki, w sam raz na zblizajaca sie wiosne ;) Problemu jednak z wyborem koloru nie mialam, bo od razu zakochalam sie w pastelowej miecie ( wiosna idzie i znow moja slabosc do miety... ehhh...) i szybciutko trafil do koszyka a pare dni pozniej na moje pazurki :)
Zapewne ciekawe jestescie jak prezentuje sie to cudo na pazurkach wiec juz nie przeciagam i zapraszam do ogladania ;)
Barry M
Textured nail effect
Ridley road
305
Moja opinia:
Moja opinia chyba nie bedzie za bardzo obiektywna poniewaz zakochalam sie w nim od pierwszego uzycia ale sprobuje :)
Najpierw pare slow o samym lakierze...
Naklada sie go jak zwykly lakier, konsystencja nawet go przypomina ale ma w sobie taki lekki piasek. Po paru minutach zaczyna sie robic chropowaty ale spokojnie mozna nalozyc kolejna warstwe ;)
Po wyschnieciu myslalam ze bedzie jakis niemily w dotyku ale sie mylilam, w ogole mi nie przeszkadza a nawet jest to calkiem ciekawe ;D
Nie odpyskuje za szybko, po calym dniu pracy byl nienaruszony! trzyma sie jak pozostale lakiery Barry M ok 3 dni i zmywa sie go bez wiekszych problemow jak lakier z brokatem ;)
Kolor jest idealny, taka gleboka pastelowa mieta, przywoluje wiosne pomimo ze za oknem pochmurno i ponuro ;) wykonczenie niebanalne i na pewno nie jest nudne czyli w sam raz dla mnie :)
Jednym slowem milosc od pierwszego ujrzenia :)
Cena:
₤3,99
I to wszystko na dzis kochani, uciekam spac a Wam zycze milej nocki i do zobaczenia w weekend ;)
Buziaki :***