sobota, 30 czerwca 2012

pomadki nude...- czyli to co kazda z nas w swojej kosmetyczce posiada :)

Witajcie kochani!

Jak wam mija weekend? Bo ja jestem straszny len... nic mi sie nie chce wiec przygotowalam Wam posta... lepsze to niz sprzatanie calego domu :D

Tak wiec dzis bedzie mowa o moim ulubionym kolorku na ustach a mianowicie nude. Wiem ze wiele z was takze lubi ten kolorek, no coz nie ma co sie  oszukiwac jest on najbardziej uniwersalny wsrod pomadek na kazda okazje :D No ta do dziela...


A tak sie prezentuja na reku... kolejnosc ta sama jak na obrazku powyzej...



A teraz na usteczkach... zdjecia robione przy fleszu wiec kolor w rzeczywistosci moze byc ciut ciemniejszy...

GOSH 134 darling...


jedna z najbardziej popularnych pomadek nude... jest bardzo kremowa dzieki czemu nie wysusza ust jednak ma jedna wade - zbiera sie na  wewnatrznej lini ust i czasem mam wrazenie jak mi ''splywa'' i bardzo szybko sie ''zjada''... jednak ma przecudny zapach czekolady(?) i lubie ja uzywac tak na ''szybko''.

INGLOT pomadka zelowa 47...




jest moja ulubiona pomadka nude... jest kremowa, nie wysusza ust jednak szybko sie''zjada'' ... zapach takze mi odpowiada i jest taka ''zgrabna''... to juz moja druga z seri zelowych pomadek druga w odcieniu slodkiego rozu mogliscie zobaczyc tutaj... niestety juz mi sie konczy ale na pewno nabede nastepna :)

INGLOT 262...


mozna by powiedziec ze odcien jest identyczny jak pomadki zelowej 47 powyzej jednak ta jest troche bardziej ''tepa'' przez co kolor jest troszke bardziej intensywniejszy... niestety podkresla suche skorki, i troche zostaje w zalamaniach ust ale lubie ja uzywac pod jakis blyszczyk bo jest dosc intensywna i rozjasnia inne kolory :) w zasadzie ta rowniez jest moja ulubiona :D

Collection2000 powder puff 2...


hmm... no i co mam o niej powiedziec?... jest to lip cream... czyli teoretycznie nie powinien wysuszac ust... a to robi... powinien utrzymywac sie dlugo na ustach... a tego nie robi... powinien nadawac sie pod inne pomadki lub byszczyki no ale... sie nie nadaje... przy nalozeniu sie ''wazy'' ... ciezko sie nia operuje... ale sa 2 plusy :) cudny zapach karmelu i swietna w ''dotyku(?)'' znaczy sie jak nia smarujecie usta to jest taka ''jedwabista'' nie jak blyszczyk nie jak pomadka... no kurde taka dziwna jest :D ale jak dla mnie troche nie wypal... do niczego sie nie nadaje :)

NYX 617 summer love...


jest swietna... kremowa... cudny kolor jednak jak dla mnie blondynki troszke za ciemny... no nie moge nic jej zarzucic :) polecam :)



INGLOT pomadka pielegnacyjna 03...


podczepilam ta pomadke pod ten post bo jak dla mnie jest rewelacyjna :) dosc ze pielegnuje to jeszcze nadaje genialny kolorek... poprostu jest swietna :) jeden minus - strasznie jest miekka i bardzo szybko sie topi wiec trzeba ostroznie z jej aplikacja.

NO NAME...


kolorek bardzo mi sie podoba i w sumie gdyba nie ta perla moglibysmy go zaliczyc do nude... jednak i tak jest uroczy ale kochani nie mam pojecia z kad on jest :D

AVON poute...


cudny kolorek... troche bardziej rozowawy niz naturalny pudrowy ale mysle ze mozemy przymknac oko na to i spokojnie go tu umiescic :D konsystencja kremowa, ladnie pachnie i wogole fajna pomadeczka :)

I kochani to wszystko :) ostatniej pomadki w plynie nie zdazylam  zrobic bo moje usteczka juz mialy dosyc :) ale na lapce i tak mozecie zobaczyc mniej wiecej kolorek.... 

Dobra sobota dobiega konca trzeba sie isc kapac i spac :)

Aha i jeszcze taka mala prosba do Was kochani... jesli macie konto na Wizaz. pl i podobaja sie Wam moje wloski to jak moglybyscie oddac glos na nie tutaj . Obiecuje ze jak wygram to podziele sie z Wami nagroda :D

Buzka i milego weekendu :*


28 komentarzy:

  1. Najbardziej podoba mi się ostatnia :D
    Cudo <3

    OdpowiedzUsuń
  2. ale masz śliczne usta-chcieć takie :) chyba jutro sobie strzelę tą Inglot 47 żelową - uwielbiam te kolory ale średnio na mnie to wygląda ale żelowa do mnie przemawia może będzie fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. niezła kolekcja :) ja też uwielbiam pomadki nude :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja uwielbiam szminki w "odważnych" kolorach, ale pomadki nude - wiadomo, ważna sprawa:)
    fantastyczna kolekcja:)
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniała notka, uwieelbiam dużo zdjęć! ;) No niezłą masz kolekcję tych szminek nude - z Gosh, Inglota i NYX genialne!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak najbardziej, jeśli masz ochotę możesz wstawić również na bloga zdjęcie manicure :) A taka forma reklamy mojego konkursu również się przyda :)) Może więcej dziewczyn będzie zainteresowanych a dzięki temu pojawią się kolejne konkursy:)


    A pomadki nude uwielbiam, ale w odcieniach takich kremowych, nie różowych i moja ulubiona jest Maybelline Color Sensational, odcień 715 Choco cream, polecam <

    OdpowiedzUsuń
  7. ale świetna kolekcja! najbardziej podobają mi się te pomadki z lekko różowym odcieniem - śliczne!
    a ja sama nie mam żadnej szminki nude:) jedynie błyszczyki, ale pomadki tylko intensywne kolory - chyba czas to zmienić :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale masz kolekcje, znakomita:) Wszystkie świetne są!

    OdpowiedzUsuń
  9. Inglot 262 jest najlepszy !!! pieknie sie prezentuje na Twoich usteczkach :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ojojoj super kolekcja i śliczne kolorki. Takie lubię :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten drugi inglot najlepszy :D

    OdpowiedzUsuń
  12. nudziaczki to jedyne szminki, jakie akceptuję w swoim makijażu, a u Ciebie wszystkie wyglądają ślicznie :D ale najbardziej chyba podoba mi się żelowy inglot

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam takie cielaczki:)

    OdpowiedzUsuń
  14. mi się zawsze podobają usta w kolorze nude :d

    OdpowiedzUsuń
  15. Wszystkie ładnie się prezentują :)

    OdpowiedzUsuń
  16. te z inglota są cudowne <3

    OdpowiedzUsuń
  17. ja polecam pomadke nude z firmy essence nr 52 'in the nude' :) nie droga i całkiem ok

    OdpowiedzUsuń
  18. Avon poute jest super! Przepiękny kolor:)

    OdpowiedzUsuń
  19. o kurcze ale kolekcja ;) ... zapraszam do mnie :*!

    OdpowiedzUsuń
  20. Pokaźna kolekcja, bardzo ładne odcienie!
    Dziękuję za dodanie, również obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  21. ta z avonu podoba mi się najbardziej!

    OdpowiedzUsuń
  22. INGLOT pomadka zelowa 47 świetna!;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Aaaaaa obcięłam, bo już mnie denerwowały, ze wyglądam jak Zosia Marysia;p i teraz jakiś charakter mają:) Bo do mojej pączkowatej twarzy wydaje mi się, że lepiej pasują, ale chcę mieć dłuższe więc zapuszczam:)
    Oooooooo widzisz:) polecę może w przyszłym tyg do Inglota i 262 obczaję bo jest GENIALNA:D :)
    Idę sprzątać, ale muszę kiedyś przysiąść i calego Twojego blogosa przejrzeć:)
    buziaki:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja lubie cieniowane wlosy tylko tamte wydawaly sie takie zdrowe ze szkoda by mi bylo je obciac :D mam nadzieje ze wybierzesz sobie jakas pomadeczke w inglocie, powodzenia :)

      Usuń
  24. DZIEKUJE CI ZA TEN SWIETNY POST,BARDZO DLA MNIE INSPIRUJACY,COS CZUJE ,ZE MOJA KOLEKCJA POMADEK ZNOW SIE POWIEKSZY :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...