Pokazywanie postów oznaczonych etykietą make up. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą make up. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 19 października 2015

GIVENCHY Croisiére, Glow Powder, Extréme Croisiére 4

Seria bronzerów Givenchy Croisiére ma zapewnić nam piękną, słoneczną opaleniznę przez cały rok. Puder ma ultradelikatne i naturalne wykończenie, nadające nam promienny zdrowy wygląd.


Bronzer dostępny jest w 4 wariantach kolorystycznych, które na pierwszy rzut oka mogą się wydawać lekko pomarańczowe.

210zł/£34



Kosmetyk zamknięty został w eleganckie, małe pudełeczko zamykane na magnes. Bardzo łatwo się je otwiera i zamyka, bez obaw o nasze paznokcie ;)



Po otworzeniu kompaktu naszym oczom ukazuje się piękne tłoczenie z logiem Givenchy. 



Puder ma konsystencje kremową, nie osypuje się i nie kruszy. Początkowo byłam przekonana że jest on lekko metaliczny, jednak przy pierwszych aplikacjach zauważyłam że ma raczej delikatne, satynowe wykończenie.


  Bronzer jest bardzo dobrze napigmentowany, wystarczy jego niewielka ilość, aby był dobrze widoczny na twarzy. Świetnie się nadaje nie tylko do konturowania, ale i również do nadania naszej cerze  pięknej, słonecznej opalenizny.


czwartek, 2 kwietnia 2015

Lancome Bi-Facil, Dwufazowy plyn do demakijazu oczu wrazliwych

Płyny dwufazowe nigdy nie należały do moich ulubionych. Tłusta powłoka jaką pozostawiały na powiekach, oraz wydajność sprawiały, że nie sięgałam po tego typu produkty do demakijażu. 
Jednak odkąd otrzymałam Bi-Facil Lancome, musze przyznać że mile mnie zaskoczył.


Płyn przeznaczony jest do demakijażu oczu wrażliwych, usuwa nawet wodoodporny tusz pozostawiając rzęsy idealnie czyste. Świetnie spisze się również u osób noszących szkła kontaktowe. Nie podrażnia, nie pozostawia tłustej powłoki za to posiada bardzo przyjemny zapach.


Buteleczka posiada mały otwór, dzięki któremu nie wyleje nam się za dużo produktu. Przed użyciem należy wstrząsnąć. 


Płyn okazał się bardzo przyjemnym produktem. Faktycznie nie podrażnia i nie szczypie w oczy, szybko usuwa makijaż, ale co najważniejsze dobrze odkleja sztuczne rzęsy nie niszcząc ich przy tym. Idealny dla osób noszących szkła kontaktowe. Podsumowując bardzo fajny produkt, ale nie jest niezastąpiony. Wydaje mi się że dziś na rynku jest mnóstwo tego typu płynów do demakijażu, więc wybór pozostawiam Wam. 





niedziela, 26 października 2014

Lancome, Teint Idole Ultra 24h

Witajcie kochani!

Znalezienie idealnego podkładu jest naprawdę trudne, a znalezienie podkładu który zostanie na naszej twarzy 24h, dodatkowo będzie wygładzał ją, ujednolicał, walczył z oznakami zmęczenia, matował ale bez efektu pudrowego i na dodatek pozostawiał ją gładką i aksamitną w dotyku wydaje się graniczyć z cudem. Na szczęście to i jeszcze więcej możemy znależć w podkładzie francuskiej firmy Lancome Teint Idole Ultra 24h, tak przynajmniej twierdzi producent.


Opis producenta:
Po 8 latach badań marka Lancôme przedstawia swój pierwszy podkład zapewniający efekt 24-godzinnej* perfekcji makijażu. Dzięki technologi EternalSoft, podkład Teint Idole Ultra 24h walczy z oznakami zmęczenia. Bez konieczności poprawy makijażu, cera pozostaje wygładzona, ujednolicona i nieskazitelna. Teint Idole Ultra 24h zapewnia nieodparte poczucie komfortu. Jego nowa i świeża konsystencja sprawia, że podkład idealnie dopasowuje się do koloru skóry pozostawiając ją gładką, aksamitną i matową, bez efektu pudrowego. Nietłusty. Nie powoduje efektu maski. Nie powoduje powstawania zaskórników. Produkt testowany dermatologicznie. 

 Cena: 175zl 


Podkład dostępny jest w 18 odcieniach, z których każda z nas może dobrać odpowiedni odcień do swojej skóry. Niestety nie wszystkie kolory są dostępne na polskim jak i angielskim rynku.


Mój odcień to ciepły beż 01-Beige Albastre. Wydawałoby się że ten kolor nie posiada różowych tonów, jednak na twarzy są one lekko widoczne. 






 Podkład zamknięty jest w szklaną buteleczkę z wygodną pompką. Musimy jednak pamiętać aby przed każdym użyciem wstrząsnąć produkt.


Podkład posiada bardzo ładny i przyjemny zapach, który dla wielu może okazać się minusem. Rozprowadza się go bardzo dobrze, nie zastyga zbyt szybko i nie robi plam. Nie tworzy efektu maski, jednak się utlenia i po nałożeniu na twarz jest on znacznie ciemniejszy. Nie zapycha, nie wchodzi w załamania i nie podkreśla suchych skórek, za to ma piękne satynowe wykończenie. Bałam się, że może być ciężki i tworzyć sztuczny efekt, jednak na twarzy wygląda bardzo naturalnie. Nie wiem czy wytrzyma 24h, bo aż tyle go na twarzy nie trzymałam, ale po 18h prezentował się całkiem nieźle.


Muszę przyznać że polubiłam ten produkt. Podoba mi się w nim konsystencja i efekt końcowy, który nie jest płaskim matem. Plus ma u mnie za to, że nie przesusza skóry i całkiem dobrze dopasowywuje się do odcienia cery. Mogłabym go trochę porównać do Dior Forever z tym, że Dior miał bardziej matowe wykończenie.

Minusem natomiast zdecydowanie będzie kolorystyka. Mój odcień w sklepie wydawał się być ciepłym jasnym beżem, a w rzeczywistości jest on dosyć ciemny i dostrzegam trochę różowych tonów. Osoby z bardzo jasną karnacją będą miały problem z wyborem odpowiedniego odcienia, biorąc również pod uwagę fakt, że nie wszystkie kolory są dostępne na polskim rynku.





wtorek, 14 października 2014

MAC pigment w kolorze ''Vanilla''

Witajcie kochani!

O pigmentach MACa chyba każdy słyszał, jeśli natomiast nie, to naprawdę warto się nimi zainteresować. Ja nie wyobrażam sobie życia bez nich, bo są to produkty tak uniwersalne, trwałe i w dodatku wydajne, że jeden słoiczek starczy mi chyba na dobrych parę lat. Mój kolor to piękna Vanilla, która służyła mi w dzień ślubu jak i do wielu innych makijaży.


Opis producenta:

Ten pigment to mocno skoncentrowana dawka koloru w formie pudrowej. Zawiera składniki, które powodują, że produkt przylega do skóry. Możesz stworzyć delikatny makijaż, muśnięty kolorem lub mocny, intensywny efekt. Pigment łatwo się rozciera i długo pozostaje na skórze. Pigmenty są sprzedawane na wagę, a nie objętość, co może spowodować, że pojemniczek nie będzie wypełniony produktem aż po same brzegi.

Cena: 96zl




  Vanilla to kolor bardzo uniwersalny, może nam posłużyć jako cień do oczu ale również jako rozświetlacz. Sam kolor jest naprawdę niesamowity, można by go określić, że jest to krem mieniący się na różowo-złoto w zależności od padania światła. Przez swoje niespotykane połączenie kolorów idealnie współgra ze wszystkimi kolorami cieni. Nie ważne czy robimy makijaż w ciepłej tonacji czy zimnej, pigment idealnie dopasuje swój kolor do całego makijażu.


Pigment możemy używać na sucho jak i na mokro, możecie również mieszać go z błyszczykami. Bardzo ciężko jest uchwycić aparatem kolory jakie możemy w nim dostrzec, więc musicie mi wierzyć na słowo. Pigmentacja jest również świetna, kolor możemy stopniować w zależności od naszych potrzeb. Idealnie się nada do rozświetlenia wewnętrznego kącika oka bądź też pod łuk brwiowy. Ja wole go używać na całą powiekę w duecie ze śliwkami, daje cudne połączenie.


Idealnie sie również sprawdzi do dziennych, delikatnych makijażów z  dodatkiem brązu. Jak widzicie pigment ma shimmer ale nie jest to tani i tandetny błysk tylko bardziej wyrafinowany i elegancki. Krzywdy raczej sobie nim nie zrobicie ;)



poniedziałek, 15 września 2014

Baza pod cienie Urban Decay

Witajcie kochani!

Baza pod cienie Urban Decay jest zapewne jedną, z najbardziej znanych i używanych baz, nie tylko przez profesjonalistów ale również i przez amatorów makijażu. Ja skusiłam się na nią głownie ze względu na makijaż ślubny, chciałam mieć pewność że makijaż oka pozostanie nienaruszony do samego rana. Na co dzień nie mam problemu z rolowaniem bądź znikaniem cieni z oka, jednak w dniu ślubu chcielibyśmy mieć 100% pewności, że nasze oko będzie idealnie pomalowane do końca imprezy.

Urban Decay baza pod cienie 
6 ml/ok 40zl 


Baza ma sprawiać, że cienie dłużej utrzymują się na powiece  a ich  kolor jest bardziej intensywny. Dodatkowo ma  zapobiegać zbieraniu się cieni w załamaniach bądź ich ważeniu. Bazę można kupić w 10ml i 6ml opakowaniu, za pełnowymiarowe opakowanie musimy zapłacić ok 80zl i z powodu na częste podrabianie dobrze  kupować ją z pewnych źródeł. 
Opakowanie jest bardzo wygodne, bez problemu wyciśniemy z niego odpowiednią ilość produktu.


Konsystencja bazy jest przyjemnie kremowa, a sama baza jest bardzo wydajna i wystarczy naprawdę minimalna ilość, aby pokryć całą powiekę. Bardzo szybko się wchłania i stapia z powieką pozostawiając delikatną silikonowo - kremową powłoczkę. Pomimo jej pudrowego koloru w opakowaniu, na powiece pozostaje praktycznie nie widoczna. Podbija kolor cieni i stają się one nie do zdarcia w ciągu dnia. 



Przyznam szczerze, że baza bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, bo po rozpoczęciu aplikacji prezentowała się bardzo niepozornie. Nie sądziłam że cienie wytrzymają na tej delikatnej powłoczce tyle godzin i to pomimo upału pozostaną do rana w nienaruszonym stanie. 

niedziela, 22 grudnia 2013

Wedding Make Up

Witajcie kochani!


Ostatnimi czas nie robię nic innego tylko szukam ślubnych inspiracji, do ustalenia mam jeszcze wiele rzeczy a z natury jestem człowiekiem niezdecydowanym i zmieniam tysiąc razy zdanie wiec jest ciężko... Po ostatniej wizycie u wizażystki i próbnym makijażu ślubnym doszłam do wniosku czy aby nie wykonam go jednak sama... obawiam się tylko ogromnego stresu jaki będzie mi towarzyszył w najważniejszym dniu i dlatego chciałabym zrzucić makijaż na barki kogoś innego ;) jednak jak mowie, decyzji jeszcze nie podjęłam, póki co próbne makijaże już zaczęłam robić i oto moja pierwsza propozycja :)

Makijaż wykonałam w kolorach różu, ciemnej oberżyny i maliny lecz niestety beznadziejne światło i aparat zamieniły kolory w odcienie brązów... no nic nie poradzę, mam nadzieje ze się Wam podoba ;)












Użyte kosmetyki 



Życzę Wam udanej niedzieli kochani a ja uciekam szukać idealnego miejsca na nasz wymarzony honey moon, Buziaki :***

sobota, 27 października 2012

Sing the blues No7 + odgrzebany halloween'owy make up

Witajcie kochani!

Dzisiaj kolejna porcja jesiennych propozycji dla Waszych pazukow i musze sie przyznac ze ten kolorek podoba mi sie najbardziej ;)

Lakier jest z firmy No7 w kolorze glebokiego metalicznego granatu ''sing the blues'' 290...






W porownaniu do chlodnego brazu ktory przedstawialam Wam ostatnim razem to ten trzymal sie znacznie dluzej.

Cena ₤5,50


***

Przegladajac ostatnio swoje makijaze znalazlam jeden ktory idealnie wgra sie w halloween'owy klimat ;D

Zreszta zobaczcie sami...



I jak myslicie nada sie na halloween ? :D

Nie wiem jak Wy ale ja juz czuje  halloween'owa atmofere w powietrzu ;) Jutro z tej ze okazji jest impreza w samym centrum Sheffield  i mam nadzieje ze uda mi sie na nia wybrac. Co prawda organizowana jest co roku ale jakos nie mialam wczesniej okazji na nia pojsc  a podobno jest naprawde... strasznie ;D

Jesli sie wybiore to napewno zdam Wam relacje ;)

A tym czasem buziaki i udanej soboty Wam zycze kochani :***

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...